Znani kibice wierni swoim klubom. "Jaka to musi być ogromna siła"
Piosenkarz, autor tekstów, aranżer i felietonista nie chodzi już na mecze. Jak sam mówi - "zdziadział". Wciąż jednak śledzi wyniki, ogląda bramki i jest na bieżąco z tym, co dotyczy Legii.
- Transmisje w telewizji realizowane są teraz tak jak na Zachodzie, więc wygodnie zasiadam w fotelu z niewielką butelką czegoś mocniejszego i śledzę w spokoju mecze. Poza tym, ponieważ głównie oglądam ligę polską, mogę przeskakiwać na inne spotkania i być na bieżąco - jeśli mecze odbywają się w tym samym terminie.
Ponadto, trudno chodzić na mecze, kiedy w trakcie ich trwania, ma się koncerty. - Polskie spotkania głównie pokazuje Canal+, a w hotelach nie jest to powszechny kanał. Z bólem często muszę odpuścić oglądanie. Staram się zerknąć potem na powtórki, jednak nie kręci mnie to, kiedy znam wynik.
Mimo że na stadionach w Polsce właściwie nie bywa, to chętnie odwiedza jeden z obiektów hiszpańskich. Jeździ na mecze Clubu Deportivo Tenerife. Przyznaje jednak, że poziom reprezentowany przez miejscowych piłkarzy jest średni, a mecze zaciekawiają dopiero, kiedy na Teneryfę przyleci zespół z góry tabeli.
-
Karol Wald Zgłoś komentarzRównie znaną "kibicką" Legii (i chodzi na mecze) jest Maryla Rodowicz. Na ostatnim widziałem też Lubaszenkę i Maternę.
-
pablo80 - RSKZ Zgłoś komentarzI to wszystko? Aż cztery znane osoby na tylko ośmiu stronach?? A reszta? Nikt więcej nie chodzi?? A co z wiernym kibicem Karmazyna Warszawa, Krzysztofem Krawczykiem???