Wschodzące gwiazdy - to do nich będzie należał 2017 rok
Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua)
Jesienią wrócił do formy, którą prezentował przed trzema laty, gdy był jednym z odkryć sezonu i debiutował w reprezentacji Polski. Na dobre wygryzł ze składu Legii Warszawa Łukasza Brozia, z dobrej strony zaprezentował się w Lidze Mistrzów i wrócił do drużyny narodowej.W najlepszym momencie zdecydował się na kolejny krok i przeniósł się do Sampdorii, w której ma dużą szansę na regularną grę. Pedro Pereira odejdzie do Benfiki i jedynym rywalem Bereszyńskiego będzie Jacopo Sala.
Rację ma Zbigniew Boniek, który we włoskich mediach tak skomentował transfer Bereszyńskiego do Sampdorii: - Sampdoria zrobiła dobry interes, tak jak z Linettym. Jest utalentowany i wszechstronny. Jest wybiegany, ma dobrą kondycję, jest silny, ale też techniczny. Ma dobre dośrodkowanie. Bereszyński to następca Piszczka - do niego należy przyszłość. Będzie się rozwijał, ale nie tylko dlatego, że jest młody - gra na tej pozycji stosunkowo krótko. Urodził się jako zawodnik ofensywny, ale nauczył się bronić.