Mistrzostwa Europy U-21 2017. Czego spodziewać się po "Orlętach Dorny"?

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Dwie niewiadome

W 13 meczach kontrolnych trener Marcin Dorna skorzystał z usług aż 38 zawodników, a jedynym piłkarzem, który wystąpił w każdym spotkaniu, był Patryk Lipski z Ruchu Chorzów. 23-latek nie zawsze grał od pierwszego gwizdka, ale nie opuścił ani jednego meczu.

Do momentu odniesienia kontuzji ścięgna Achillesa w każdym spotkaniu zagrał też Jarosław Jach, a kapitan Tomasz Kędziora z powodu urazu opuścił tylko jeden mecz. Także Mariusz Stępiński zagrał w każdym spotkaniu poza dwoma, gdy Marcinowi Dornie "podebrał" go Adam Nawałka.

Na niespełna trzy miesiące przed turniejem w wyjściowym składzie Biało-Czerwonych są tylko dwie niewiadome: kto zagra u boku Patryka Lipskiego w środku pola i kto zajmie miejsce na jednym ze skrzydeł. O tę pierwszą pozycję walczą Jarosław Kubicki i Radosław Murawski, a o drugą Dariusz Formella i Przemysław Frankowski.

Przypuszczalny skład reprezentacji Polski na ME U-21 2017:
Jakub Wrąbel - Tomasz Kędziora, Paweł Dawidowicz, Jan Bednarek, Paweł Jaroszyński - Jarosław Kubicki/Radosław Murawski, Patryk Lipski - Dariusz Formella/Przemysław Frankowski, Bartosz Kapustka, Dawid Kownacki - Mariusz Stępiński.

Choć polska słynie z kilku europejskiej klasy golkiperów, właśnie z obsadą miejsca między słupkami trener Dorna ma największy problem. Na starcie przygotowań do turnieju numerem jeden w bramce był Bartłomiej Drągowski, ale po transferze do Fiorentiny przestał grać, więc stracił miejsce w składzie Biało-Czerwonych. Drugi w hierarchii był Damian Podleśny, ale on również był tylko rezerwowym w Lechii Gdańsk, a teraz nie może przebić się do "11" Wigier Suwałki. W związku z tym w kadrze U-21 broni Jakub Wrąbel z I-ligowej Olimpii Grudziądz, ale ostatnie mecze z Włochami i Czechami pokazały, że nie jest pewnym punktem reprezentacji.

Do pojedynków z Włochami i Czechami polska defensywa spisywała się bardzo dobrze, bo w 11 meczach dopuściła do straty tylko trzech goli, ale w marcowych spotkaniach obrona przestała być chlubą trenera Dorny. W przededniu turnieju w doskonałej formie są za to napastnicy "młodzieżówki". Dawid Kownacki (15), Jarosław Niezgoda (12), Krzysztof Piątek (10) i Mariusz Stępiński (12) zdobyli w tym sezonie łącznie 49 bramek, w tym siedem z 12, jakie zdobyła od września reprezentacja U-21. Do tego dochodzi skuteczny jak na skrzydłowego Przemysław Frankowski, który dla Jagiellonii Białystok strzelił już osiem goli.

Polska U-21 potrzebuje posiłków z pierwszej reprezentacji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Sokkar Zgłoś komentarz
    Czyli ryzykować, potencjalne osłabienie kadry A na jesienne mecze el. MŚ, żeby osiągnąć "strefę medalową" ME juniorów?? Gdzie tu logika?? Zobaczcie jak zajechany po Euro2016 był
    Czytaj całość
    chociażby Jodłowiec (a wg. słów lekarza kadry to zawodnik z niebywałą wydolnością). Mimo to przez całą jesień się nie pozbierał po tym jak z Legią grał w lidze i europucharach, a potem jeszcze w reprezentacji. Chcemy to samo zrobić Milikowi czy Zielińskiemu?? A potem jak zwykle będzie lament przed meczem z Duńczykami w Kopenhadze, że "mamy problem z pomocy i w ataku bo zawodnicy bez formy"... Żeby jeszcze faktycznie nie było kim grać na tych mistrzostwach. Dajmy szansę Kownackiemu czy Niezgodzie. Pozwólmy się wykazać Kapustce, który do kadry A i tak się raczej w najbliższym czasie nie załapie.
    • Sartael Zgłoś komentarz
      Wzmocnienia z kadry A są wręcz konieczne.