Od pogromu do niemocy. Lech czeka już trzy lata na zwycięstwo z Jagiellonią.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Konstantin Vassiljev był nie do zatrzymania dla obrońców z Poznania

Cesarz Estonii zapanował nad Poznaniem
29.07.2016 r.: Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2

Ostatni pojedynek obu zespołów przy Bułgarskiej był jednostronnym widowiskiem. Jagiellonia miała bowiem Konstantina Vassiljeva, który dokonał egzekucji na Lechu. Najpierw Estończyk strzelił w swoim stylu zza pola karnego, a piłka odbiwszy się od słupka, wpadła do siatki bezradnego "Kolejorza". Kilka minut później, ówczesny pomocnik Jagiellonii pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Lasse Nielsena. Jaga mogła nawet wygrać wyżej, lecz zmarnowała dwie kontry, a w samej końcówce Przemysław Frankowski trafił w słupek.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf.własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • LW1916 Zgłoś komentarz
    Oczywiście to, że Jagiellonii nie mogą pokonać od trzech lat to też... spisek Legii.