Pukając do nieba bram vol. 3. Kompendium PGNiG Superligi: Azoty Puławy

Azoty Puławy po raz kolejny będą chciały dobrać się do skóry najlepszemu od lat duetowi w Polsce. Pomóc ma w tym Bartosz Jurecki w roli trenera i kilku nowych zawodników z papierami na wielkie granie.

Daniel Kordulski
Daniel Kordulski
Drużyna Azotów Puławy

KS Azoty Puławy 

Na początku czerwca puławianie po raz czwarty z rzędu zostali trzecią siłą PGNiG Superligi. Mimo pewnych nadziei Azotom po raz kolejny nie udało się dobrać do skóry Orlenowi Wiśle Płock. Pewien progres jednak nastąpił. Ruchy kadrowe poczynione przez władze klubu z Lubelszczyzny przyniosły w końcu awans do bezskutecznie atakowanej przez kilka lat fazy grupowej Pucharu EHF.

Drugi z planów, a mianowicie przeskoczenie Orlenu Wisły po raz kolejny nie powiódł się. Tak jak w ostatnich sezonach było to poza zasięgiem Azotów, choć liczono, że w końcu stało się bardziej realne. Przedsezonowe sparingi przyniosły rozczarowanie w postaci 6. miejsca w kaliskim turnieju Szczypiorno Cup. Dużo lepsze wrażenie pozostawili po sobie w zorganizowanym w Puławach turnieju z okazji 15-lecia klubu. Wygrali tam z ZTR-em Zaporoże i przegrali z Nafciarzami 22:25.

Rok założenia: 2003

Barwy: niebiesko-biało-czerwone

Hala: Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Puławach, Aleja Partyzantów 11 (750 miejsc)

Największe sukcesy: 3. miejsce mistrzostw Polski (2014/15, 2015/16, 2016/17, 2017/18), półfinał Challenge Cup (2013/14), ćwierćfinał Challenge Cup (2014/15), faza grupowa Pucharu EHF (2017/18)

Ostatnie sezony:

Sezon Liga Miejsce Puchar Polski
2013/2014 PGNiG Superliga 4. 3.
2014/2015 PGNiG Superliga brąz 4.
2015/2016 PGNiG Superliga brąz 1/4 finalu
2016/2017 PGNiG Superliga brąz 1/4 finału
2017/2018 PGNiG Superliga brąz 2. miejsce

 

Czy Azoty poprawią wynik w PGNiG Superlidze z poprzednich sezonów (3. miejsce)?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • spoko22 Zgłoś komentarz
    Odeszły wyłącznie najsłabsze ogniwa (za wyjątkiem Bartków), ściągnięto godne zastępstwo, a początek pracy Jureckiego, chociaż nie jest usłany różami i zwycięstwami, daje
    Czytaj całość
    nadzieję na lepszą przyszłość. W Puławach na turnieju zdarzały nam się akcje tak szybkie i dobrze zagrane, że aż nie wierzyłem w to co widzę, ale wciąż widać, że drużyna nie jest w 100% gotowa na takie granie. W Zabrzu i Opolu z zawodników co najwyżej solidnych trenerzy i czas zrobili naprawdę świetne zespoły - w przypadku Azotów może być trudniej, bo mniejsze doświadczenie trenera i większe ambicje. Jak dla mnie trwa wyścig z czasem - żeby elementy układanki zaczęły pasować do siebie przed eliminacjami do EHFu. Jurecki naprawdę ma w sobie to coś, ma charyzmę, ma ambicję, ma ogromne umiejętności zawodnicze - musi udźwignąć presję, zacisnąć zęby i ciężko pracować z drużyną. Musi nauczyć zawodników wygrywać i przygotować ich głowy. Pomimo, że Wisła co sezon się osłabia i co sezon/dwa wyrzuca trenera, to jednak wciąż trzymają poziom, potrafią się zebrać i jak zwykle nas wyjaśnić - dla mnie to nie są już wyłącznie kwestie sportowe, jest to część tego "wiślackiego charakteru" (nawet jeśli ogólnie ludzie się z tego tutaj trochę nabijają) i brak mentalności zwycięzców u nas. Myślę, że Jurecki krzyczący i ustawiający drużynę pomimo wygrywania +8 (z Zaporożem) w końcu może wyrobić te nawyki. Ogólnie co roku jest gadka o tym, jak Azoty chcą odbierać tytuł drugiej drużynie Wiśle. Są transfery, zmiany trenerów, ale zupełnie nic z tego nie wynika. Co roku wydaje się, że teraz to już naprawdę Wisła powinna się obawiać, a później nie możemy z nimi wygrać jednego meczu w sezonie. Co do wyników w tym sezonie nie chcę już zatem próbować niczego zgadywać; wydaje mi się natomiast, że jeśli chodzi o sprawy organizacyjno-sportowo-finansowe to osiągnęliśmy już szczyt naszych możliwości i już lepiej nie będzie. Kryzys Wisły też nie będzie trwał wiecznie. Jak nie teraz to kiedy?
    • LPUUU Zgłoś komentarz
      Fajnie się patrzyło na Bartka Jureckiego przy linii bocznej, wielka szkoda że nie oglądamy go na parkiecie ale wreszcie jest życie na ławce trenerskiej. Zawsze zazdrościłem innym
      Czytaj całość
      drużynom team spiritu na ławce wreszcie i u nas to się pojawia, Bartek pozytywnie nakręca chłopaków, pisałem już nie raz nia dwa ale to wielki honor mieć Jureckiego po swojej stronie. Oby do listopada udało się wszystko sensownie skleić chociaż patrząc na to co Bartek zrobił przez ponad miesiąc myślę że się uda. Są już namiastki naprawdę ciekawej, szybkiej gry. O dziwo i Masłowski jakoś wreszcie odżył i ze środkowych najlepiej wyglądał tydzień temu. Dobrego sezonu panowie, dużo zdrowia
      • MaciekLPU Zgłoś komentarz
        Gwoli uzupełnienia artykułu - Vladislav Ostroushko odszedł do tureckiego zespołu, występującego w Challenge Cup. O ile się nie mylę do Selka Eskisehir Hentbol SK