Operatywny Górnik, tajemnicza Wisła, Azoty w przebudowie. Karuzela transferowa PGNiG Superligi
Wszystko od nowa, czyli rewolucja w Azotach
Rozczarowujące Azoty stają się przykrą normą. Puławianie są o krok od odpadnięcia w ćwierćfinale Superligi, i to pomimo rzekomo najsilniejszego składu w historii. Wszystko wskazuje na to, że przed kolejnym sezonem o Azotach będzie pisało się w identycznym tonie. Odejdzie połowa zespołu, a już teraz pozyskano trzech reprezentantów Polski (Szyba, Łangowski, Przybylski). Szykują się kolejne hity, w tym ściągnięcie na ławkę trenerską Manolo Cadenasa. Hiszpan poważnie rozważa propozycję. Coraz głośniej o tym, że mógłby namówić do przenosin starego znajomego z czasów Wisły Płock, Mariusza Jurkiewicza, wcześniej dogadanego z Wybrzeżem Gdańsk. Azoty pytały też o obrotowego Luebbecke, Patryka Walczaka.
Trwają jeszcze poszukiwania prawoskrzydłowego. Prezesowi Witaszkowi nie udało się skusić Patryka Mauera z Gwardii. Tłok zapanuje na lewym skrzydle - na pewno zostanie Piotr Jarosiewicz, pytanie, co z Wojciechem Gumińskim i Adamem Skrabanią. Obaj mają ważne kontrakty.
W Opolu trzymają się swojej filozofii - talenty i ligowi wyjadacze. Na ten moment najważniejsze ruchy to zatrzymanie Patryka Mauera i Adama Malchera, którzy mieli na stole bardzo atrakcyjne oferty, m.in. z Zabrza i Puław, a ten drugi jeszcze z Kielc. Po blisko dwóch latach ściągnięto leworęcznego zmiennika dla Przemysława Zadury - po zakończeniu nauki w SMS-ie Gdańsk do Opola trafi reprezentant Polski juniorów Szymon Działakiewicz.
Azoty skusiły Antoniego Łangowskiego i powstanie wakat na lewym rozegraniu. Mogą go wypełnić gracze z obecnej kadry (Jędrzej Zieniewicz, Dariusz Skraburski), ewentualnie Gwardia zdecyduje się na inną opcję - rutyniarz z Superligi bądź zawodnik spoza Polski. Kontrakt wygasa obrotowemu Mindaugasowi Tarcijonasowi i Litwin prawdopodobnie odejdzie. Do końca sezonu 2018/19 obowiązują też umowy Kamila Mokrzkiego i Mateusza Morawskiego.
Przyjdą: Michał Szyba (Cesson Rennes), Rafał Przybylski (Fenix Toulouse), Antoni Łangowski (Gwardia Opole), trener Manolo Cadenas ?, Patryk Walczak (TuS N-Luebbecke), Mariusz Jurkiewicz ? (VIVE)
Odejdą: Krzysztof Łyżwa (Chrobry Głogów?, Piotr Masłowski (NMC Górnik Zabrze?), Marko Panić (Mieszkow Brześć), Ante Kaleb (BSV Bern Muri), Nikola Prce, Jerko Matulić, Witalij Titow (?)
Przyjdą: Szymon Działakiewicz (SMS ZPRP Gdańsk)
Odejdą: Antoni Łangowski (Azoty Puławy), Mindaugas Tarcijonas ?
-
Kaliski MKS Zgłoś komentarzz Kalisza Kniaziew raczej nigdzie sie nie wybiera. Za to mowi sie o Patryki Głuchu.
-
gogo Zgłoś komentarzgrupy spadkowej. Który rozsądny prezes klubu z grupy spadkowej, zakontraktuje bardzo dobrego piłkarza ręcznego, nie mając pojęcia czy jego zespół utrzyma się w superlidze !!! Po kilkunastu tygodniach gdy będą wiedzieć że się utrzymają , na transferowym rynku piłki ręcznej, zostaną tylko "odpady". Dlatego mecze w których VIVE grając w rezerwowym składzie , strzeli przeciwnikowi z dołu tabeli ponad 40 bramek , będą na porządku dziennym jednocześnie zniechęcając kibiców do oglądania tych jednostronnych "widowisk". Czasem mam wrażenie że w strukturach związku pracują osoby nie mające zielonego pojęcia co robią !
-
Cbc Zgłoś komentarzSwoją drogą ciekawe kto przyjdzie na koło za Tarciego, szkoda, że nie Peret. Może Piechowski? Tak ogólnie to chętnie bym zobaczył w Gwardii 1-2 doświadczone nazwiska zamiast samej młodzieży.
-
John_Rambo_ Zgłoś komentarzodmienia na + atak pozycyjny Płocka. Co do Vive to jednak uważam, że Cindrić zostanie jeszcze na ten sezon i stworzy z Karaciciem najlepszy duet playmakerów w Europie. czekam jeszcze na jakiegoś speca od defensywy, takiego gracza potrzebuje również Płock.
-
kuba859 Zgłoś komentarzA co ze Zdrahalą i Góralskim? Obaj grają jakieś kompletne ogony, ewidentnie nie znajdują wspólnego języka z trenerem. Trzymanie ich kolejny sezon jest bez sensu.