Od Oberstdorfu do Bischofshofen - cztery słynne skocznie w Niemczech i Austrii
Daniel Ludwiński
Również w Innsbrucku nie obeszło się bez zmian. Rekord starej Bergisel pozostał niepobity i już na zawsze należeć będzie do Adama Małysza. Po licznych modernizacjach skoczkowie mogą obecnie latać w austriackiej miejscowości znacznie dalej, a dla FIS jest to bardzo ważne. Innsbruck w nietypowy sposób wpisał się w historię Turnieju Czterech Skoczni w 2008 roku - z powodu złych warunków atmosferycznych konkursu nie udało się przeprowadzić i zawodnicy dwukrotnie skakali w Bischofshofen.
Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)