Nie tylko Biegun. Oto inni sensacyjni zwycięzcy konkursów Pucharu Świata.

Radosław Gerlach
Radosław Gerlach

Jan Matura - Sapporo, 19.01.2013r.

Lada dzień miał skończyć 33 lata. Za sobą przeszło 200 startów w Pucharze Świata , ale ani razu nie stał na konkursowym podium. Przez lata w cieniu Jakuba Jandy, Antonin Hajka, Romana Koudelki, czy nawet Lukasa Hlavy. Wielu liczyło dni, jakie dzielą Maturę od zakończenia kariery. Czech jednak nie dawał za wygraną, choć w jego dotychczasowej karierze największymi osiągnięciami były lokaty zajmowane w pierwszej dziesiątce (dokonywał tej sztuki trzykrotnie, zawsze w Sapporo).

Również miniony sezon od samego początku nie układał się po myśli Czecha. Matura, pomimo że miewał nawet problemy z zakwalifikowaniem się do konkursu, był stale wystawiany przez swojego szkoleniowca. Pierwsze punkty zdobył dopiero w noworocznym konkursie w Ga-Pa, gdzie był szesnasty. Jednakże podczas treningów przed japońską częścią , pokazywał się ze znakomitej strony. Wygrał obie sesje treningowe, a także kwalifikacje i serię próbną. Wygrał i wreszcie swój pierwszy konkurs w karierze. Na drugi dzień powtórzył ten sukces.

Sezon zakończył ostatecznie na dziesiątej pozycji. W tym roku na inaugurację w Klingenthal był dopiero 32. Czy zatem zeszłoroczny "zryw" formy był tylko chwilowym okazem potencjału, jaki drzemie w Czechu, czy może przełoży się na jego dalsze wyniki?

Zwycięstwo, którego zawodnika w zawodach PŚ było dla Ciebie największą niespodzianką?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf.własna
Zgłoś błąd
Komentarze (11)
  • nadwrażliwość zębów Zgłoś komentarz
    Oczywiście, że Urbanc. Hocke miał cały tamten sezon niezły, Matura od Sapporo też rok temu był czołowym zawodnikiem, Biegun teraz też prezentuje się dobrze i już wczoraj udowodnił,
    Czytaj całość
    że to zwycięstwo nie było zwykłym przypadkiem. Yumoto nie jest zawodnikiem wybitnym, ale w tamtym sezonie bywał w dziesiątce. A Urbanc... mówimy o gościu, który przez całą karierę punktował 5 razy i zdobył 132 punkty. To była sensacja, choć wówczas przyćmiona tragedią Jana Mazocha.
    • arik Zgłoś komentarz
      I nie należy mylić Roka Urbanca z Rokiem Benkoviciem
      • Grzymisław Zgłoś komentarz
        Urbanc i długo, długo nic. On nigdy nie skakał regularnie w PŚ. Każdy inny wymieniony tak, a Hocke i Matura to nawet sezony w 10-tce kończyli, to co to za sensacja? Z Krzysztofem raczej
        Czytaj całość
        będzie podobnie. Nawet jak nie będzie w 10-tce to przynajmniej regularnie startował i jeszcze zdarzy mu się podium(przypuszczalnie bardzo wiele razy).
        • PatrykZG Zgłoś komentarz
          Do tego grona warto dorzucić zwycięstwo Tamiego Kiuru.
          • Radosław Gerlach Zgłoś komentarz
            Macie panowie rację! Jednak punkty za wiatr mają też swój atut. Dzięki nim możliwe jest zmienianie belki i spekulacje Mirana Tepesa. W poprzednim sezonie tylko raz odwołano zawody PŚ!
            Czytaj całość
            Myślicie, że byłoby to możliwe, gdyby nie było "rekompensat" ? :)
            • arik Zgłoś komentarz
              Rok Urbanc, bez wątpienia. Wtedy była prawdziwa loteria i facet wygrał na niej przypadkiem główny los. Wiało mu pod narty przez cały czas skoku. Facet jednak nie miał potencjału,
              Czytaj całość
              szczęśliwy los trafił mu się jak ślepej kurze ziarno, jeden raz. To coś swiadczy, ze nigdy potem nawet nie wszedl do 30-tki. Co do Krzyśka Bieguna, jak ktoś sie interesuje skokami to wiedział, że młody jest w superformie, na treningach stabilny a poprzedniego dnia w druzynowce skoczyl najlepiej z całej drużyny. Miał oczywiście farta, ze po jego skoku pogoda się pogorszała i nawet ci najlepsi juz nie byli w stanie do niego doskoczyć. Jednak trzeba powiedzieć, że chłopak nie wyskoczył jak Filip z konopii, bo pod względem techniki, talentu, wytrzymałości on dobrze rokuje. A Rok nie rokował ani przedtem ani potem.
              • smok Zgłoś komentarz
                Mnie najbardziej zaskoczył Rok Urbanc.