Talent to nie wszystko. Następcy Adama Małysza w odwrocie

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Tomasz Byrt 

Przepadł kilka lat temu i słuch o nim zaginął. Wyłowiony przez program szkolenia Lotos Cup, dostawał szansę w Pucharze Świata, skakał nieźle, awansował do kadry A, wystąpił na MŚ w Oslo. Kolejny rok miał słabiutki i zleciał szczebel niżej, na zaplecze reprezentacji. 

Robert Mateja szybko usunął go z zespołu. Powód: niezrealizowanie planu treningowego. - To moja wina. Sam się w sobie pogubiłem - mówił Byrt. Chciał wrócić na dawny poziom, startował w zawodach niżej rangi. W Pucharze Świata już się nie pojawił. Po sezonie 2015/16 zawiesił karierę na czas nieokreślony.

Czy Mateusz Rutkowski to największy zmarnowany talent w polskim sporcie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • 5teel Zgłoś komentarz
    Pieniądze i uzywki albo bycie kimś od razu potrafią zawrócić w głowie młodym utalentowany zawodnikom na przykład Harri Olli,Rok Benković,Thomas Diethart ku temu samemu z pogłosek chyli
    Czytaj całość
    się Wellinger.U nas Rutkowski,Murańka,Biegun zapowiadali się na bycie kimś więcej niż tylko skoczkiem zwłaszcza ta pierwsza 2 miała być 2 Małyszem
    • Henryk Kaszuba Zgłoś komentarz
      Chcieli być Kimś ,robiąc i poświęcając niewiele a najlepiej NIC !........to bardzo częste przypadki .
      • Andreas Hendzel Zgłoś komentarz
        Jeśli sam zawodnik nie zechce to nikt go nie zmusi do treningów i uczciwego życia.
        • lord 123 Zgłoś komentarz
          Murańko - następca Małysza buhahahahahahahahahahahahahahahahaha
          • Bosman47 Zgłoś komentarz
            Mateusz Rudkowski -od bohatera do menela.Bez komentarza