Skoki narciarskie. Doprowadzili polskich skoczków do wielkich sukcesów. Jak potoczyły się ich losy?

PS

Hannu Lepistoe 

Lepistoe był trenerem z krwi i kości. Był, bo w 2016 roku oficjalnie przeszedł na emeryturę. Przez wiele lat prowadził jednak wiele reprezentacji i wielu skoczków indywidualnie, osiągając z nimi mnóstwo sukcesów. 

W 2006 roku został trenerem reprezentacji Polski i to za jego sprawą wielką formę po raz kolejny w karierze zbudował Adam Małysz. Skoczek z Wisły pod wodzą Fina sięgnął po kolejny złoty medal mistrzostw świata i po czwartą Kryształową Kulę za triumf w Pucharze Świata. 

Kolejny rok nie był już tak udany dla Małysza i pozostałych skoczków, a kiepskie wyniki Lepistoe przypłacił posadą. Jak się okazało, nie był to jednak koniec jego związku ze skokami w Polsce. W trakcie sezonu 2008/09 został indywidualnym trenerem Małysza i poprowadził go do kolejnych sukcesów - dwóch srebrnych medali igrzysk olimpijskich w 2010 roku i brązowego medalu mistrzostw świata rok później. Jak przyznał Lepistoe, sukcesy wywalczone z Małyszem są jednymi z najważniejszych w jego trenerskiej karierze. 

Z Małyszem pracował do końca jego kariery, czyli do końca sezonu 2010/11. W 2014 roku powrócił do pracy, zostając trenerem Janne Ahonena i Harriego Olli. Nie zdołał jednak odbudować tego duetu na tyle, by dopisać kolejne sukcesy do swojego dorobku.

Czy Stefan Horngacher jest jak dotychczas najlepszym trenerem, który prowadził polskich skoczków?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Eulalia Szczotka Zgłoś komentarz
    NIE,NIE...NAJLEPSZY BYL FIN,LEPISTO.....TEN PAN WIEDZIAL JAK Z MALYSZA ZROBIC MISTRZA...A HORNGAHER..wywiózł sie na naszych do wymarzonej druzyny niemieckiej....taki wiesniak austiacki
    • intro Zgłoś komentarz
      5 lat 3 wygrane... Mikeska nie ośmieszaj się