Skoki narciarskie. Doprowadzili polskich skoczków do wielkich sukcesów. Jak potoczyły się ich losy?
W marcu 2016 roku dwuletni kontrakt z Polskim Związkiem Narciarskim podpisał Stefan Horngacher, zostając nowym szkoleniowcem Biało-Czerwonych. W sumie pełnił tę funkcję trzy lata bo w 2018 roku jego umowa została przedłużona o rok.
To był zdecydowanie najlepszy okres w historii polskich skoków narciarskich, o czym świadczą liczby:
- Polacy w tym czasie 55 razy stawali na podium zawodów indywidualnych w Pucharze Świata. Kamil Stoch za kadencji Horngachera nie opuścił pierwszej trójki klasyfikacji PŚ - w pierwszym roku był drugi, rok później sięgnął po Kryształową Kulę, a ostatni sezon pod jego wodzą zakończył na trzecim miejscu.
- Biało-Czerwoni 16 razy stawali na podium zawodów drużynowych pod wodzą Horngachera: odnieśli sześć zwycięstw, siedem razy zajęli drugie miejsce, a trzykrotnie uplasowali się na najniższym stopniu podium. Dwukrotnie pod jego skrzydłami triumfowali w Pucharze Narodów.
- Cztery medale mistrzostw świata, w tym po raz pierwszy złoty medal w konkursie drużynowym (2017).
- Dwa medale igrzysk olimpijskich: złoto Kamila Stocha i brąz w drużynie (pierwszy w historii IO medal wywalczony przez Polaków zespołowo).
- Dwa medale MŚ w lotach - srebro Kamila Stocha i brąz w drużynie.
Ostatni sezon pod wodzą Horngachera to z jednej strony sukcesy, a z drugiej niemal cały rok dywagacji na temat przyszłości kadry pod jego wodzą. Austriacki szkoleniowiec długo zwodził Polski Związek Narciarski. Ostatecznie zdecydował się opuścić Biało-Czerwonych w marcu 2019 roku i kilka dni później objął stanowisko trenera reprezentacji Niemiec. Pracuje tam do dziś.
-
Eulalia Szczotka Zgłoś komentarzNIE,NIE...NAJLEPSZY BYL FIN,LEPISTO.....TEN PAN WIEDZIAL JAK Z MALYSZA ZROBIC MISTRZA...A HORNGAHER..wywiózł sie na naszych do wymarzonej druzyny niemieckiej....taki wiesniak austiacki
-
intro Zgłoś komentarz5 lat 3 wygrane... Mikeska nie ośmieszaj się