Była królową boksu, pozowała do "Playboya", pobiła mężczyznę. Pamiętasz Reginę Halmich?
Po latach, na łamach "Bilda", Halmich wspominała, jak zachowywał się wobec niej pochodzący z Gdańska pięściarz.
- W hali treningowej był tylko jeden prysznic. Starałam się zdążyć z kąpielą, gdy Dariusz Michalczewski akurat trenował. Ale gdy on tylko usłyszał, że leci woda, od razu był pod prysznicem. I rzekomo szukał czegoś za zasłoną. To jednak były wszystko tylko żarty - mówiła Halmich.
Michalczewski, w wywiadzie dla "FAZ" w 2003 roku, tak mówił o swojej koleżance z Universum. - Regina jest inteligentna, szarmancka, a w dodatku boksuje bardzo dobrze.
W początkowym okresie pięściarskiej kariery Halmich związana była z innym sportowcem - piłkarzem St. Pauli Martinem Drillerem. Ich związek trwał dwa lata (do 1997 r.). Driller wspomina, że raz oberwał od swojej dziewczyny. - Kiedyś wszedłem z nią do ringu i dostałem lanie. Myślałem, że z moją kondycją wytrzymam przynajmniej przez trzy minuty. Po tym, jak uderzyła mnie w żołądek i w twarz, uciekłem. W ringu ona nie zna litości - mówi Driller.
Przekonywały się o tym kolejne rywalki.