Nie ma haka na Novaka? - zapowiedź turnieju mężczyzn Australian Open 2016

 Redakcja
Redakcja

Rafael Nadal - 2

Sezon 2015 był dla Nadala najgorszy od 11 lat. Po raz pierwszy od 2004 roku nie wystąpił w żadnym wielkoszlemowym finale ani w finale żadnej imprezy rangi ATP World Tour Masters 1000. Nic więc dziwnego, że w okresie przygotowawczym Hiszpan bardzo często powtarzał, że ciężko pracuje, aby wrócić do dawnej formy.

I początkowo wiele wskazywało, że mu się to udało. Na otwarcie kampanii 2016 Nadal w świetnym stylu wygrał pokazówkę w Abu Zabi, a następnie dobrze radził sobie w Ad-Dausze. Wszystko jednak pękło jak bańka mydlana po finale w Katarze, w którym został rozbity przez Djokovicia. Klęskę przyjął jednak z klasą, mówiąc: - Denerwowanie się na to, że ktoś jest lepszy od ciebie, to głupota. Kiedy czujesz frustrację na myśl, że ktoś robi daną rzecz lepiej od ciebie, to znaczy, że jesteś arogantem albo nie jesteś wystarczająco inteligentny.

Hiszpan w Melbourne po raz pierwszy swój niezwykły potencjał zademonstrował w 2004 roku, gdy jako 18-latek wyeliminował w III rundzie będącego wówczas u szczytu formy Lleytona Hewitta. Jednak pod względem dokonań Australian Open jest najsłabszym wielkoszlemowym turniejem Nadala. Wygrał tu "tylko" raz, w 2009 roku, pokonując w pasjonującym finale Federera i tym stając się trzecim czwartym tenisistą w Erze Otwartej, który skompletował tzw. Karierowego Wielkiego Szlema. Kolejne wielkie szanse miał przed czterema laty, gdzie przegrał finałową bitwę z Djokoviciem, i przed dwoma, przegrywając z Wawrinką. W zeszłym roku z Melbourne pożegnał się w ćwierćfinale po porażce z Tomasem Berdychem, z którym wygrał 17 poprzednich spotkań.

Nadala, nawet w formie będącej niewiadomą, nie można skreślać. Majorkanin to tenisista, który rozkręca się wraz z każdym kolejnym rozegranym meczem. Lecz wysokiej dyspozycji będzie potrzebował już od samego początku. W I rundzie trafił bowiem na Fernando Verdasco, z którym w 2009 roku na kortach Melbourne Park stoczył kapitalną batalię w półfinale. - Wylosowałem bardzo trudnego rywala w pierwszej rundzie. Zarówno on, jak i ja nie możemy mówić o szczęściu. Czeka mnie spore wyzwanie. Jeśli chcę awansować dalej, będę musiał zaprezentować bardzo dobry tenis - powiedział tenisista z Majorki.

Kto wygra Australian Open 2016?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna / YouTube
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • Mariusz Mielczarek Zgłoś komentarz
    Nole to geniusz. Na pewno 25 %fanatyków głosujących na Federera straciło głos-:)Federer od 6 lat wygrał słownie JEDEN turniej wielkiego szlema. 6 lat temu AO,7 lat RG,4 Wimbledon i 8
    Czytaj całość
    (sic!)USopen.
    • Szymonn Zgłoś komentarz
      Mi tam jest obojętne kto wygra turniej. Chciałbym tylko zobaczyć świetny tenis. Ciesze się, że wreszcie rusza pierwszy turniej wielkoszlemowy, a zwłaszcza, że to mój ulubiony. :)
      • erefka Zgłoś komentarz
        Wszyscy tylko nie Serb. Bo mnie trafi..
        • Fanka Rogera Zgłoś komentarz
          Niestety chyba nie ma ! Turniej męski może być nudny - oby nie .
          • Fabby Zgłoś komentarz
            Z rymowanek wolę jednak "Tak czy owak, byle nie Novak". Tego też się trzymam. Panowie z ATP, poproszę o zorganizowanie obalającego obecne rządy puczu. A przy okazji po cichu liczę na
            Czytaj całość
            jakieś niespodzianki...naprzód, Nick Kyrgios! A w całym turnieju calutkim sercem za Muzzą. Jak zawsze. Pozdrawiam i życzę wszystkim EMOCJONUJĄCEGO turnieju o NIEPRZEWIDWALNYM przebiegu zdarzeń :))
            • Paper Monster Zgłoś komentarz
              zagłosowałam na Novaka Djokovica. zawsze jak na kogoś stawiam to przegrywa.
              • Muzza Zgłoś komentarz
                Oczywiście jako wierny kibic Muzzy zaglosowalem na niego i trzymam kciuki :)
                • Sharapov Zgłoś komentarz
                  oddałem głos na Jurka Janowicza tylko dlatego, że jest z Polski i ja też jestem i to polski plebiscyt na prestiżowej stronie więc mój głos musiał powędrować na jego konto.
                  • Seb Glamour Zgłoś komentarz
                    Chyba zagłosuję na Jurasa...