Sukcesy Kerber i Murraya, wpadka Szarapowej i Radwańska w elicie. Tak wyglądał 2016 rok w polskim i światowym tenisie

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

WRZESIEŃ

Świat

Andżelika Kerber została nową panią Nowego Jorku oraz liderką rankingu WTA. W finale US Open pokonała Karolinę Pliskovą, która wcześniej wyeliminowała Venus i Serenę Williams. W Tokio z tytułu cieszyła się Karolina Woźniacka, która parę tygodni wcześniej dotarła w międzynarodowych mistrzostwach USA do półfinału. U panów najlepszy w Nowym Jorku był Stan Wawrinka, który sięgnął tym samym po trzeciego Szlema w karierze. W meczu o tytuł Szwajcar pokonał broniącego trofeum Novaka Djokovicia.

Polska

Agnieszka Radwańska znów bez powodzenia starała się o nowojorski ćwierćfinał. Tym razem na etapie IV rundy zatrzymała ją Ana Konjuh. Krakowianka szybko przeniosła się do Azji, gdzie zagrała w półfinale imprezy w Tokio i ćwierćfinale zawodów w Wuhanie. Jerzy Janowicz po porażce w I rundzie US Open z Novakiem Djokoviciem wywalczył w Genui największe w karierze mistrzostwo rangi ATP Challenger. Z dobrej strony pokazała się w Nowym Jorku Iga Świątek, która podobnie jak w Wimbledonie dotarła z Kają Juvan do półfinału debla juniorek. W meczu barażowym o Grupę Światową Pucharu Davisa Polacy przegrali po niesamowitej walce z Niemcami. Świetnie zagrał w tym spotkaniu Kamil Majchrzak, który pokonał Floriana Mayera. 1 września tenisową karierę zakończyła Klaudia Jans-Ignacik. Turniej Pekao Szczecin Open wygrał Alessandro Gianessi.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

Czy 2016 rok był udany dla polskiego tenisa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • stanzuk Zgłoś komentarz
    Red. Smoliński nie stosuje się do starej dziennikarskiej zasady, że jak czegos nie jest się pewien na 100%, to lepiej nic nie pisać .
    • Killuminati Zgłoś komentarz
      Aga przegrała z Pavs w Montrealu a nie z Kvitova... redaktorku