Atak na schedę po Serenie - zapowiedź turnieju kobiet Australian Open 2018

[b] Venus [/b] (5. WTA, zeszloroczna finalistka AO i US Open, przepadla z Bencic, powracajaca z kontuzji nadgarstka) - [b]CoCo [/b] Vandeweghe (10. WTA) , przepadla z Wegierka Babos. Okazalo sie, ze z powodu grypy nie trenowala przez 4 ostatnie dni), - [b] Sloane [/b] Stephens (13. WTA , przepadla z Chinka Shuai Zhang w 3 setach, mimo iz w 2.secie juz serwowala na mecz) - [b] CiCi [/b] Bellis (49. WTA, z Bertens, rewanz za ostatniego Rolanda Garrosa), Odpadly tez takze zawodniczki ponizej Top 50 takie jak: Jennifer [b] [/b] Brady, [b] [/b] Falconi, niedawna juniorka Sofia [b] [/b] Kenin (to z nia Julia Goerges wygrala swoj 15 mecz z rzedu) Alison [b] Riske[/b] (w 2.secie serwowala na mecz z Flipkens , ale przepadla w trzech) oraz Taylor [b] Townsend[/b] (przegonila ja Rybarikova,) Przeszla jedynie [b] Gibbs[/b] , ktora rozbila anonimowa bulgarska kwalifikantke. [b] [/b] Nastepnego dnia do upadlych w 1.rundzie dolaczyly [b] Brengle[/b] (nic dziwnego, bo trafila na Konte) , [b]McHale [/b] (bo na Sasnowicz, niespodziewana finalistka Brisbane), [b] Lepczenko[/b] (z Sewastowa, nic dziwnego) oraz Kristie [b] [/b] Ahn (ze Strycowa, wiec usprawiedliwiona) i Shelby [b]Rogers [/b] (po trzech setach w 2:20 godz przegrala z wyzej notowana i zawsze bardzo dla niej niewygodna Lucic-Baroni) Szanse ma jeszcze Laureen [b]Davis [/b] (bo gra z Cepelova:), [b] [/b] W tych wszystkich pechach szczescie usmiechnelo sie bardzo szeroko do jednej Amerykanki. [b]Bernarda Pera [/b] zostala lucky loserka - zastapila w drabince Margarite Gasparyan. A tej wylosowano nastolatke Anne Blinkowa. W ten sposob Pera nie tylko wreszcie, w wieku 23 lat, wystapila w glownej drabince to jeszcze gladko wygrala swoj pierwszy mecz wielkoszlemowy. Wczesniej w kwalifikacjach odpadly: Chirico, Asia Muhammad, Boserup, Sachia Vickery, Dolehide, Loeb, Collins oraz 18-letnia nadzieja Ameryki (a zwlaszcza pani kapitanki Fed Cup-u) leworeczna Kayla Day.

Kwitowa zdaje się nie mieć formy, na Woźniackiej ciąży jakieś przekleństwo, Mugu sygnalizuje kłopoty ze zdrowiem aż nadto wyraźnie. Halep i Pliszkowej jakoś nikt nie bierze pod uwagę, ale kto wie...

literą A.

MAXA BEJBE