Heros Rafael Nadal i 127 uczestników - zapowiedź turnieju mężczyzn Roland Garros 2018
Niekoniecznie faworyci, ale mogą zaskoczyć
Naszą listę potencjalnych czarnych koni Roland Garros 2018 musi otwierać Juan Martin del Potro. Argentyńczyka z pewnością umieścilibyśmy w gronie pięciu głównych faworytów turnieju, gdyby nie fakt, że przed dziesięcioma dniami w Rzymie doznał kontuzji prawej pachwiny i jego udział w paryskiej imprezie stanął pod znakiem zapytania. Ostatecznie znalazł się w drabince, ale jego forma będzie niewiadomą.
O dobry wynik może pokusić się też odbudowujący dyspozycję po kontuzji nadgarstka Kei Nishikori. Japończyk, choć woli grać na twardych nawierzchniach, na ceglanej mączce także odnajduje się doskonale. Udowadniał to w przeszłości, ale i w tym roku uzyskał kilka świetnych wyników, z półfinałem w Monte Carlo na czele.
Tradycyjnie na swoich tenisistów liczą Francuzi. Trójkolorowi na singlowy tytuł w Rolandzie Garrosie czekają od 1983 roku i triumfu Yannicka Noaha. Czy w tym roku ktoś pójdzie w ślady aktualnie kapitana obu reprezentacji narodowych Francji? Gael Monfils, Lucas Pouille, Richard Gasquet czy Gilles Simon zapewne o tym marzą, ale ich ostatnie rezultaty nie napawają optymizmem kibiców znad Sekwany.
Jedynym reprezentantem naszego kraju w Roland Garros 2018 będzie Hubert Hurkacz. Wrocławianin przeszedł trzystopniowe kwalifikacje i zadebiutuje w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego. W I rundzie trafił na Amerykanina Tennysa Sandgrena, ćwierćfinalistę Australian Open.
-
Lorenzo Emiliano Zgłoś komentarzChyba jednak muszę pomóc :) To był półfinał a to oznacza że najlepszy wynik Japończyka na clayu w tym roku to finał.
-
Lorenzo Emiliano Zgłoś komentarzturnieju to może znajdzie drugiego babola jakiego popełnił.