Finał Ekstraligi przekreślił cały sezon? Nie brakowało w nim pozytywnych wydarzeń

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Emil Sajfutdinow pokazał, że dobro jego polskiego klubu leży mu na sercu

Emil, który myślał o Włókniarzu

Dospel Włókniarz Częstochowa walczył w tym sezonie w play-off ENEA Ekstraligi o jeden z medali. Częstochowianie mogli osiągnąć znacznie więcej, ale szyki pokrzyżowała im w dużej mierze kontuzja Emila Sajfutdinowa, której ten zawodnik nabawił się w trakcie pierwszego spotkania półfinałowego na toruńskiej Motoarenie. Stało się jasne, że Rosjanin będzie pauzować. Jedyne wątpliwości dotyczyły długości jego absencji. Emil "palił się" do jazdy i chciał jak najszybciej wrócić na tor.
Przez moment pojawiła się szansa, że żużlowiec będzie w stanie wrócić na Grand Prix w Sztokholmie. Dzień później miało miejsce rewanżowe spotkanie o brązowy medal w ENEA Ekstralidze. Częstochowianie rywalizowali w nim z Unią Tarnów. Występ Emila Sajfutdinowa w tym meczu byłby dla nich dużym wzmocnieniem. Z drugiej strony pojawiła się obawa, czy rosyjski żużlowiec będzie w stanie tuż po poważnym urazie walczyć o tytuł mistrza świata, a dzień później wystartować w meczu ligowym. O tym, że może być z tym różnie dobitnie w trakcie sezonu przekonali się fani PGE Marmy Rzeszów, kiedy ich lider Nicki Pedersen startował w Grand Prix, a dzień później był już niedysponowany i jego polska drużyna musiała radzić sobie bez kluczowego zawodnika. 

Emil Sajfutdinow w tej sytuacji pokazał jednak, że dobro Włókniarza jest dla niego równie ważne jak indywidualne sukcesy. A warto zwrócić uwagę, że Rosjanin był cały czas w grze o tytuł indywidualnego mistrza świata. - Jeśli Emil nie będzie mieć na tyle sił, żeby pojechać i 21 września w Grand Prix i dzień później w lidze dla Włókniarza, to weźmie dalej zwolnienie lekarskie, tak żeby jego polski klub mógł stosować za niego zastępstwo zawodnika - tłumaczy wtedy menadżer zawodnika Tomasz Suskiewicz. Ostatecznie Sajfutdinow nie wyjechał w tym roku na tor, ale deklaracja zawodnika z pewnością była czymś ważnym dla fanów i działaczy Włókniarza.

Czy w przypadku braku skandali żużel mógłby spotkać się z większym zainteresowaniem fanów na całym świecie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (91)
  • opolanin Zgłoś komentarz
    Czytam te wasze komentarze i krew mnie zalewa.Zamiast sie cieszyc z tego ze sa jeszcze ludzie ktorzy potrafia sobie nawzajem pomagac,to nic tylko JAD,JAD i jeszcze raz JAD!Zamiast napmietnowac
    Czytaj całość
    zachowanie prezesika za zniszczenie finalu ligi,to sie z tego cieszycie.W tym roku spotkalo to druzyne z Torunia,a w nastepnych latach spotka inna druzyne.Jest to przykre dla kazdego ze poprzez kontuzje traci sie dorobek calego sezonu,ale moim zdaniem nawet w takich przypadkach powinien zwyciezyc duch sportu.Owszem pieniadze w tym sporcie odgrywaja bardzo duza rola,lecz nie powinne zaslepiac.Pozro dla normalnie myslacych.
    • netoperek Zgłoś komentarz
      Finał ligi przekreślił wyłącznie klub z Torunia! Cały sezon był wyjątkowo atrakcyjny i ciekawy! Szkoda że to się już nie powtórzy.
      • dillinger79 Zgłoś komentarz
        [i]Torunianie w pierwszym meczu finałowym ENEA Ekstraligi mogliby mieć duży problem sprzętowy, gdyby nie... Piotr Protasiewicz. To właśnie ten zawodnik przywiózł do Torunia silniki
        Czytaj całość
        Darcy`ego Warda i Pawła Przedpełskiego, które wcześniej utknęły w Niemczech. Kapitan Stelmetu Falubazu Zielona Góra odebrał sprzęt, a następnie zabrał go ze sobą do Polski.[/i] A wdzięczność po toruńsku to żądanie obustronnego walkowera i złotego medalu dla Unisraxu :D
        • dillinger79 Zgłoś komentarz
          [i]Jest w Polsce jednak klub, który potrafi komunikować się z opinią publiczną i w sposób właściwy mówić o swoich działaniach. To Stelmet Falubaz Zielona Góra. Być może to jeden z
          Czytaj całość
          czynników, który wpływa na to, że w Zielonej Górze nie mają problemu z zapełnieniem stadionu.[/i] AMEN. A resztą niech się uczy, ewentualnie zapisze na korepetycje. Zwłaszcza tzw. buntownicy z Wrocławia.
          • jasec T Zgłoś komentarz
            Właśnie Jadę na Wielkie Święto Żuzla w Toruniu GP. A wy dalej się tu pałujcie i nakręcajcie.Miłek zabawki!
            • Ryan84 Zgłoś komentarz
              coś mało tych minusów tylko na tyle was stać! mało was tu zostało unibeksy! a gdzie reszta tchórzy? czyżby uciekli razem ze swoimi zawodnikami ze stadionu i się schowali??!!
              • miriam Zgłoś komentarz
                4 miejsce Czewy to naprawdę sukces
                • Laczkiem po Mordzie Zgłoś komentarz
                  Największym pozytywnym wydarzeniem tego sezonu bylo zajecie przez Czestochowe 4 miejsca w lidze i zostanie bez medalu.Trzeba w koncu powiedziec stanowcze ,,nie" najgorszym kibicom w Polsce i
                  Czytaj całość
                  ich rosyjsko-skandynawskim basistom z CKMu
                  • miriam Zgłoś komentarz
                    nudne jak flaki z olejem wałkowanie wkoło tego samego tylko pod innym tytułem, klasy nie maja prawie wszyscy, ani działacze żużla, ani tu forumowicze, ani autorzy artykułów..
                    • mały czarny Zgłoś komentarz
                      Jeszcze Czaja przywiózł Gomólskiego z pod Wiednia.
                      • Ryan84 Zgłoś komentarz
                        Najlepszym PR dla EE będzie zdegradowanie tchórzy unibeksów do niższej ligi i pokazanie sponsorom, że sport żużlowy jest ciekawy, ale i wiarygodny! I że nie kasa sama rządzi, a sport -
                        Czytaj całość
                        dobre widowisko i kibice są w tym najważniejsi!
                        • stary kibic Zgłoś komentarz
                          Łatwiej epatować skandalem, niż budować pozytywny wizerunek na pożytecznych zdarzeniach. Klasę powinni pokazać kibice żużla i odpuścić sobie komentarze brudnych gierek niezwiązanych
                          Czytaj całość
                          z zawodami, a z personalnymi ambicjami pojedynczych osób i ich pieniędzmi. Klasy nie umieją zachować działacze i GKSŻ, kryjąc swoją nieudolność i brak profesjonalizmu w organizacji zawodów za srogimi karami. Żużel dzięki takim ludziom jak Pepe czy Janusz Ślączka nie podda się degradacji i zachowa swoje wartości wśród ogromnego grona sympatyków. Na szczęście grono juniorów dobrze wróży temu sportowi.
                          • Kaczor Falubaz Zgłoś komentarz
                            To był bardzo ciekawy sezon obfitujący w wiele meczowych niespodzianek z twierdzą Wrocław w roli głównej,działo się wiele choć spotkań na torach do pięknego ścigania było niewiele i
                            Czytaj całość
                            można je policzyć na palcach jednej ręki nie będę poruszał tych negatywnych rzeczy jak wiele kontrowersji z funkcją komisarzy torów i innych tam niestety sezon dziś kończy się ostatnią rundą Grand Prix i znowu przyjdzie czekać nam kilka miesięcy na warkot silników i zapach metanolu wielkie brawa dla naszej żużlowej młodzieży,która pięknie śmigała i zakończyła sezon srebrem DMŚJ pozdrawiam kibiców.
                            Zobacz więcej komentarzy (8)