Żużel. Młoda gwardia puka do bram cyklu Grand Prix. Wkrótce wjedzie na salony?
Idzie nowa, młoda fala w światowym speedwayu. Czy wkrótce dojdzie do zmiany warty na torach Grand Prix? Musi, bo żadna kariera nie trwa wiecznie, a młodzież radzi sobie coraz lepiej.
Jakub Miśkowiak, Dominik Kubera, Maksym Drabik
Wydaje się, że to właśnie Polska ma największą liczbę zdolnych zawodników, którzy już mogliby się z powodzeniem ścigać w Grand Prix, albo będzie w stanie ten cel osiągnąć "lada moment". Kubera, kiedy dostał szansę startu na lubelskim torze, to spisał się wybornie i to właśnie o postawie wychowanka Unii Leszno pisało się najwięcej wokół rund na obiekcie Motoru Lublin.
Niedawno kandydatem numer jeden był Drabik, jednakże jego problemy i zawieszenie nieco "wydłużają" ten czas, a sezon 2022 pokaże, czy nie zatracił się jego talent do jazdy w lewo. Jeśli pokaże lwi pazur do którego nas przyzwyczaił, to jego jazda w gronie TOP 15 wydaje się być kwestią czasu.
Tak samo, jak w przypadku Jakuba Miśkowiaka. Wychowanek WKM-u Wschowa, to obecny IMŚJ i z pewnością żałuje, że nie ma przepisu mówiącego o tym, iż najlepszy żużlowiec do 21. roku życia z automatu wjeżdża do elitarnego grona IMŚ. Jednak wsparcie wujka Roberta z pewnością będzie procentowało.
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzkumpel z Kalifornii-Penhall Bruce,a jak wyszlo,to wszyscy wiemy.