Zadanie wykonane - podsumowanie sezonu w wykonaniu Stali Gorzów
Powrót w wielkim stylu
Stal musiała jak najszybciej wygrzebać się z dołka, bowiem już tydzień później na Jancarza miała przyjechać drużyna Azotów Tauronu Tarnów, a potem czekały jeszcze trudne wyjazdy do Zielonej Góry, Rzeszowa i Torunia.
Mimo słabszych wyników, na mecz z "Jaskółkami", liderem tabeli Enea Ekstraligi, przyszło prawie 13 tysięcy osób. Najwierniejsi fani nie prowadzili jednak tego dnia dopingu i przez pierwsze biegi na trybunach było stosunkowo cicho. Kibice Stali nie mieli zresztą powodów do radości, bowiem ich drużyna do siódmego biegu pokazywała, że tkwi w naprawdę głębokim kryzysie. Goście wyjeżdżając do wyścigu potrzebowali jednego próbnego startu aby podjechać pod taśmę. Gospodarze zaś co chwilę próbowali innych ustawień i nie mogli dopasować się do własnej nawierzchni, która tym razem nie stała się ofiarą niespodziewanego deszczu. W efekcie po rzeczonej siódmej gonitwie, Azoty Tauron prowadziły na Stadionie im. Edwarda Jancarza 26:16. Wtedy sygnał do ataku dali Kasprzak i Zmarzlik, którzy pokonali podwójnie parę gości. Następnie Piotr Paluch zmienił słabego Tomasza Golloba i desygnował do walki Nielsa Iversena, co spotkało się z ogromną radością miejscowych fanów. Duńczyk, wraz ze swoim rodakiem, Michaelem Jepsenem Jensenem, powtórzyli wyczyn swoich poprzedników i zredukowali straty do dwóch punktów. W dziesiątym biegu zanosiło się na trzecie podwójne zwycięstwo, ale po bardzo ostrej walce Iversen uległ Kacprowi Gomólskiemu i w całym meczu był remis.
Przed biegami nominowanymi gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie (czteropunktowe), a w następnym biegu powiększyli je o kolejne cztery "oczka". Bohaterem meczu został Bartosz Zmarzlik, który w pięciu biegach zdobył dziesięć punktów i cztery bonusy, dając się pokonać tylko raz. - Dobrze, że Bartek pociągnął ten wynik. Wiedział, że jeśli nie on, to nikt inny tego nie zrobi. Świetnie poradził sobie z presją - zachwalał siedemnastolatka Krzysztof Kasprzak. Michael Jepsen Jensen zwrócił z kolei uwagę na zażegnanie problemu dotyczącego współpracy. - W końcu to wszystko wygląda jak drużyna, mamy team spirit, pomagamy sobie nawzajem, dużo rozmawiamy i to daje efekty - mówił w wywiadzie dla telewizji.
-
Paweł P Zgłoś komentarzZadanie i owszem wykonane,kolejne zaś zadania do wykonania jeszcze pozostają....Dla wszystkich sympatyków lubuskiego i ogólnoświatowego speedwaya udanego roku...:)
-
JACHO757 Zgłoś komentarzza dwa lata zgadzam sie 2 liga ale tez najpiekniejszy stadion wniej
-
Hampel7 Zgłoś komentarzZMARZLIKA.Pozdro.
-
STALOWY KABANOS Zgłoś komentarzZa 2 lata w 2 lidze staleczka będzie jednym z faworytów.
-
JACHO757 Zgłoś komentarzkobylki panu nie wykonai bo mialo byc zloto
-
JACHO757 Zgłoś komentarzjak wykonane ,mialo byc zloto
-
Fan z Bydg Zgłoś komentarzNo nie wiem czy Stal spełniła oczekiwania? ile milionów zostało przez ostanie lata wpompowanych w drużynę dużo a ile jest złotych medali zero.
-
slaw byd Zgłoś komentarzja p....... jak mnie glowa n.........szczwsliwego 2013!!!!!wszystkim ,nawet Gorzowiakom:)
-
hmm Zgłoś komentarzhaha CALA POLSKA Z WAS SIE SMIEJE!!
-
speedway dragon Zgłoś komentarzPech tego zawodnika sprawił,że Stal nie zdobyła mistrzostwa. Polecam oglądnięcie tego filmiku.
-
Tomek Tarnów Zgłoś komentarzSkład okazał się mistrzowski---tylko Paluch wam to zawalił z kretesem-każda osoba z waszym składem zdobyłaby mistrzostwo---wywalcie go bo w tym roku spadniecie
-
Sorel Zgłoś komentarztak, srebro to sukces biorąc pod uwagę dyspozycję rywali i własny potencjał: wielka szansa na złoto została zmarnowana
-
kasia_sg Zgłoś komentarzw roku ubiegłym. Na co będzie stać obecną ekipę przekonamy się dopiero po kilku meczach nowego sezonu :) Staleczko, powodzenia i do zobaczenia w kwietniu na Jancarzu :D