Cieślak pogrąży swój były klub, który poprowadził do mistrzostwa?
Przypomnijmy, że Marek Cieślak w Zielonej Górze podpisywał dwuletni kontrakt, którego jednak nie wypełnił. Po zdobyciu złotego medalu pojawiły się pogłoski o odejściu Cieślaka ze złotej ekipy. Kontrakt szkoleniowca przewidywał pracę w Zielonej Górze na dwa lata, ale znajdowała się w nim klauzula, która pozwalała na jego wcześniejsze rozwiązanie. Na decyzję o zmianie pracy złożyły się przede wszystkim względy rodzinne. Największym problemem była także odległość pomiędzy Zieloną Górą a Częstochową.
Marek Cieślak opuścił Zieloną Górę i przeniósł się do Tarnowa, z którym przed rokiem świętował zdobycie mistrzostwa Polski. Następcą Cieślaka w Zielonej Górze, został jego ówczesny podopieczny z 2011 roku Rafał Dobrucki, który w tamtym sezonie nabawił się po raz kolejny kontuzji kręgosłupa i po zakończeniu kariery został trenerem.
Dzisiaj mistrz i uczeń spotkają się w wielkim pojedynku, którego stawką jest finał Enea Ekstraligi. Rafał Dobrucki zaprzecza jakoby w jakiś wyjątkowy sposób traktował rywalizację z Markiem Cieślakiem. To będzie rzeczywiście ciekawy pojedynek doświadczonego szkoleniowca z ogromnymi sukcesami. Nietuzinkowej, aczkolwiek momentami kontrowersyjnej postaci z młodym trenerem, który ma w przyszłości przejąć schedę w reprezentacji po Cieślaku. Kto wyjdzie z tej batalii zwycięsko? Czy stary lis Cieślak przechytrzy swojego młodszego kolegę po fachu i mając teoretycznie słabszy skład, awansuje do finału, gdzie będzie bronił mistrzowskiego tytułu?
Cieślak na pewno ma trudne zadanie. Jego Unia Tarnów dopiero w ostatniej kolejce zapewniła sobie udział w play-off. Na początku sezonu tarnowianom szło jak po grudzie. Formy nie miał praktycznie żaden z żużlowców - nie licząc rewelacyjnego Artioma Łaguty. Cieślak jednak pozbierał całą ekipę do kupy. Madsen, Janowski czy Vaculik to już inni żużlowcy, niż kilka miesięcy temu. Forma jaskółek w ostatnim czasie wzrosła. Między innymi nasz ekspert Krzysztof Cegielski przewidywał, że to właśnie na Unię Tarnów trzeba zwrócić duża uwagę w play-off. Zielonogórzanie nie kalkulowali i zwyciężając rundę zasadniczą, trafili na niewygodnego rywala. Trenerzy nie jeżdżą na torze. Punkty zbierają żużlowcy. Nos trenerski i zmysł taktyczny jest jednak ogromnie ważny w meczach, w których o sukcesie decydują niuanse. Czy do Marka Cieślaka znów uśmiechnie się fortuna, czy może tarnowski specyficzny tor da jego drużynie przepustkę do finału, a może to geniusz trenerski poprowadzi jaskółki do finału?
A Waszym zdaniem co może zadecydować o awansie do finału? Czy Marek Cieślak, dysponując teoretycznie słabszą kadrę jest w stanie przechytrzyć faworyzowany Stelmet Falubaz Zielona Góra? Czy może tym razem uczeń ogra mistrza i to Rafał Dobrucki ze swoim zespołem powalczy o złoto? Czekamy na Wasze opinie w komentarzach.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
-
karol3414 Zgłoś komentarzTarnów raczej szans nie ma. Jedynie wyjątkowy pech myszy może to zmienić.
-
Henryk Zgłoś komentarzTo już historia ale prawdziwa.
-
JarCim Zgłoś komentarzpozdrowienia dla cudów twórcy hahaha !
-
sympatyk zuzla Zgłoś komentarzCzas płynie i pisze historie a historia lubi się powtarzać i też nie musi a czytając historię mamy wspomnienia
-
Przemysław Kaczmarek Zgłoś komentarzTylko Falubaz jazda z rolnikiem
-
chris66 Zgłoś komentarzMarek jazda z Myszami.
-
antymaruda Zgłoś komentarzLubuszanie za Zielonką. Prosimy zlejcie już dziś Cieślaczka. Robią z niego cudotwórcę. Tego się już nie da czytać. Myszy do boju.
-
wyan Zgłoś komentarz1o
-
wyan Zgłoś komentarz50/50
-
wielkopolska.unia.l. Zgłoś komentarzJanek powozi złotówe i bedzie git .hampelek 5 pkt.
-
zardzewiała st Zgłoś komentarzzrozumiałe. W innym przypadku to zawodnicy jadą i oni decydują o wyniku. Gdyby na miejsce wyimaginowanych Magów zatrudniono każdego innego instruktora z II ligi, zespoły Tarnowa jak i Ziel.Góry nie jeździły by gorzej.
-
wyan Zgłoś komentarz......
-
Morawski Zgłoś komentarzzrobi psikusa i wygra tam chociażby 46-44 i ciekawe co wtedy będzie. Ale tak na poważnie to ciężko będzie ale nie sądzę żeby Tarnów mógł zdobyć piątkę z przodu. No ale kto wie jak naprawdę będzie. Tylko liczę na to że Cieślak nie będzie czarował z torem a i nie powtórzą się sytuacje z Torunia i żadnego alaMiedzińskiego nie będzie.