Ekstraliga: Zmienili klub za młodu. Jak na tym wyszli?
Kacper Gomólski
Z: Start Gniezno do: Unia Tarnów
Rok: 2012
Nowy zawodnik KS-u Toruń ostatnie trzy lata w gronie młodzieżowców spędził w drużynie tarnowskich Jaskółek. Klub z województwa małopolskiego po trudnym roku 2011, w którym rywalizował o utrzymanie w Ekstralidze uznał, że w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce nie ma czego szukać bez odpowiednio wyszkolonego młodzieżowca. W związku z tym zaczęto rozglądać się na rynku transferowym za juniorem, który mógłby poradzić sobie w ekstraligowych realiach. Wybór padł na Kacpra Gomólskiego.
Wychowanek Startu Gniezno w swoim macierzystym klubie spędził trzy sezony. W ostatnim roku startów dla drużyny z pierwszej stolicy Polski wykręcił średnią biegową 1,431. Gnieźnianom ostatecznie nie udało się awansować do Ekstraligi po dramatycznym i kontrowersyjnym barażu z częstochowskim Włókniarzem.Gomólski nie chciał dłużej czekać, by zawitać w elicie i skorzystał z oferty tarnowian. Dodatkowym argumentem, dla którego zdecydował się on przenieść na południe kraju była obecność w tarnowskim klubie Marka Cieślaka. Chyba nie ma na świecie zawodnika, który nie chciałby współpracować z tym fachowcem.
W pierwszym roku startów w Unii Tarnów Kacper Gomólski musiał wiele się nauczyć. Przede wszystkim geometrii tarnowskiego owalu, która diametralnie różniła się od gnieźnieńskiego toru. - W Tarnowie trzeba mieć o wiele szybsze motocykle i inaczej wchodzić w łuki. Ja się tam cały czas uczę jeździć. Może dla niektórych będzie to śmieszne, ale póki co nie potrafię tam jeździć i ciężko jest mi się do tego toru dograć - mówił "Ginger" na łamach naszego portalu w lipcu 2012 roku. Ostatecznie debiutancki rok startów w Ekstralidze wychowanek gnieźnieńskiego Startu zakończył ze średnią 0,925.
Zdecydowanie najlepiej w zespole z Tarnowa Kacper Gomólski zaprezentował się w minionym sezonie. W trzecim roku startów w Ekstralidze pokazał, że nabył doświadczenia i stał się solidnym ligowcem, czym zapracował sobie na kontrakt w mierzącym wysoko toruńskim klubie.
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzwnioski i naukę w czasie jazdy z lepszymi od siebie zawodnikami, powinno to teraz procentować ,
-
rafik1985 Zgłoś komentarzArtykuł tylko po to aby cos napisać i tyle... Pawliccy to najpierw odeszli do Piły a dopiero pózniej Przemek do Gorzowa
-
lechuuu UT Zgłoś komentarzjunioerem wychowankiem
-
lechuuu UT Zgłoś komentarzAz 3 trafilo do Tarnowskiej Unii. Czas wkoncu moze na mlodziez sypnac troche groszem bo od kilku ladnych lat nie mozemy sie pochwalic juniorem typu Zmarzlik , Przedpelski
-
15X ZŁOTO Zgłoś komentarzŁodzi?A no dlatego,że jego ojciec tam był w delegacji z Leszczyńską firmą w której pracował.
-
wielkopolska.unia.l. Zgłoś komentarzNa pozycji 8 dodał bym złodziejstwo Piły z szkólki leszczyńskiej ,Dobruckiego,Hampela,Okoniewskiego ,Klechy.
-
nabuto Zgłoś komentarzA gdzie są transfery Bajerskiego i Okoniewskiego do gorzofa za wory kasy???? Słabe te artykuły są ostatnio tutaj....
-
SOBOTTA Zgłoś komentarzBrakuje młodszych zawodników, m.in. Zbigniewa Sucheckiego, który bardzo wcześnie zmieniał klub. Wyżej są przypadki zawodników już ukształtowanych.
-
Polish Speedway Zgłoś komentarzrozwijać.
-
Szychoś Zgłoś komentarzGdzie jest Robert Dados i Paweł Staszek ja się pytam ?
-
DanGW Zgłoś komentarzna atrakcyjność transferu?
-
Stan Gw Zgłoś komentarzodwrotnie. Dużo zależy od charakteru zawodnika i w jakim znajduje się otoczeniu. Ważna w tym duża rola rodziców.
-
marcinosGKM Zgłoś komentarzA Robert Dados z Lublina do Grudziądza też mógł się ten transfer tutaj znaleźć po przejsciu zdobył złoty medal mistrzostw świata juniorów