Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci...
Łukasz Witczyk
30 stycznia 2013 roku żużlowe środowisko znów obiegła smutna wiadomość. Podczas zawodów w Bahia Blanca groźny upadek zanotował Matija Duh. Lekarze stwierdzili u niego liczne obrażenia wewnętrzne, a jego stan określali jako krytyczny. Po czterech dniach Duh zmarł. Dwukrotnie był on rezerwowym zawodnikiem turniejów Grand Prix, a także reprezentował Słowenię na arenie międzynarodowej. Miał niespełna 24 lata.
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzMożna było by jeszcze wiele nazwisk dopisać którzy reprezentowali ten sport już ich nie ma tylko pamięć została. Niech spoczywają w pokoju.
-
zsmarti Zgłoś komentarz[*]
-
speedman Zgłoś komentarzRzeszów z Gwardią na torze w Rzeszowie w 1978 r. Pamiętam Go z toru, to był wielki talent.
-
RAFIK-START Zgłoś komentarzTONY KASPER Pamietamy!!!
-
19GKM79 Zgłoś komentarzDadi - pamiętamy, dziękujemy.
-
Nikon Zgłoś komentarz[ ' ] GKM
-
Darcy zaufaj Bogu Zgłoś komentarzW dniu 1 listopada myślimy o zmarłych, czy zasłuzyli na zycie w niebie z Bogiem, czy moze wieczne potępienie.