Smektała niczym Midas. Prawie wszystko zamieniał w złoto i przeszedł do historii
Srebro w IMŚJ
Do tego, by Bartosz Smektała został okrzyknięty prawdziwym królem Midasem, zabrakło tylko złotego medalu w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów. Przed finałowymi zawodami w Pardubicach leszczynianin tracił tylko punkt do swojego rodaka, Maksyma Drabika. - Do Pardubic jechałem z myślą o złocie. Apetyt na tytuł, bo strata nie była duża, ale srebrny medal też cieszy - mówił Smektała. Progres, jaki zanotował w IMŚJ w porównaniu z rokiem 2016 jest ogromny. Szanse na dołączenie do grona polskich mistrzów świata juniorów w przyszłości Smektała ma spore. W wieku 19 lat osiągnął sukcesy, o których wielu żużlowcy może tylko pomarzyć. Po takim sezonie w przypadku Bartosza Smektała można napisać tylko jedno - niemożliwe nie istnieje.
-
Pewni na beton Zgłoś komentarzhttp://besty.pl/3200698
-
KACPER.U.L Zgłoś komentarzTrzeba mówić jak jest czyli po prostu cytując forumową maskotkę,zamiótł fruwaniem z lataniem.Brawa Smyku-Byku,i oby tak dalej.
-
Dariusz Konferowicz Zgłoś komentarzSmektała byl , jest i będzie zawsze tym drugim po Maksie Drabiku .
-
mari Zgłoś komentarzTakiego sezonu nie miał nawet słynny profesor z Bydgoszczy.
-
viva UL Zgłoś komentarzDaniel był lepszy tego dnia. Jak to powiadają wyjątek powierdza regułę :P
-
Donio Zgłoś komentarzWspaniały sezon chłopaka skazywanego na mycie motocykli. Well done Smyk.
-
Cysio Zgłoś komentarzprzytrafiła: https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/713033/wrocil-koszmar-betardu-sparty-z-finalu-pge-ekstraligi-wlokniarz-ze-zlotem-dmpj