SGP: Terminator, kosmita i dawni mistrzowie. To oni mogą zniszczyć polskie marzenia
Jarosław Galewski
Nie ma go w PGE Ekstralidze, więc nie mamy tak naprawdę żadnego punktu odniesienia. Pierwsza runda powinna pokazać, czy Amerykanin cały czas jest zawodnikiem ścisłej, światowej czołówki. W ostatnich latach wielu wróżyło mu koniec kariery, a póniej okazało się, że okrutnie się mylili. Nie będziemy zdziwieni, jeśli i tym razem Hancock będzie bić się o medale.
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
gorzowianin z Mazowsza Zgłoś komentarzRedaktorze, marzenia pomimo że niewiele kosztują, są niewiele warte. Tu nie trzeba marzyć, trzeba walczyć i zwyciężać.