Żużel. Sezon 1998 należał do Ipswich. Dream Team z Rickardssonem i Gollobem
Wielkie pojedynki z Coventry Bees
- Jak to wszystko udało się zmontować, eksperci uznali Ipswich Witches mistrzem ligi. Bardzo mocną ekipę zmontowało wtedy jednak jeszcze Coventry Bees. Po tym jak upadło Cradley Heath do "Pszczół" dołączyli Billy Hamill i Greg Hancock, w zespole był jeszcze Brian Andersen znajdujący się w kapitalnej formie - powiedział Grzegorz Drozd.
- Do pierwszego pojedynku na torze w Coventry doszło 30 maja. To było fantastyczne spotkanie, miałem je nagrane i oglądałem je wiele razy. Ipswich przegrywało już ośmioma punktami. Końcówka to klasyka żużlowej Anglii, dwa razy po 5:1 w wykonaniu Rickardssona i Golloba i minimalne zwycięstwo. To był pierwszy wielki krok, żeby być mistrzem - dodał.
Dość powiedzieć, że w całym sezonie, liczącym ponad czterdzieści spotkań, Ipswich Witches doznało łącznie zaledwie pięciu porażek. Pierwsza miała miejsce 12 czerwca, kiedy "Wiedźmy" uległy na wyjeździe Belle Vue Aces 41,5:47,5.
- Byłem na jednym z tych pięciu meczów, które Ipswich Witches przegrało. Było to na torze w Oksfordzie, tam ostatni bieg decydował o zwycięstwie, bo do tej pory był remis. Wtedy Jason Crump z Stevem Johnstonem pokonali parę Rickardsson-Gollob - opowiadał Drozd.
Na zdjęciu: Mecz Ipswich Witches - Coventry Bees. Od lewej: Gollob, Hancock, Louis (fot. David Lowes)
-
UNIA LESZNO kks Zgłoś komentarzNa żywo BT Sport 2 20:30!!!!!
-
yhym1920 Zgłoś komentarzW 91' Ci dwaj panowie startowali w Polonii Bydgoszcz
-
Marta Żmuda-Trzebiatowska Zgłoś komentarz1983" a co sądzicie o Oxford Cheetahs? Nielsen, Wigg, Cox - w którymś z sezonów nie przegrali ani jednego spotkania.