Żużel. Zimą patrzymy w Europie na Australię. Oto główni faworyci styczniowych mistrzostw na Antypodach

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Max Fricke

IM Australii 2019: 1. miejsce, 83 punkty

Rok temu dopiął swego i sięgnął po mistrzowską koronę, stając się czwartym po Leigh Adamsie, Ryanie Sullivanie i Chrisie Holderze zawodnikiem, który okazywał się najlepszy zarówno w rywalizacji do lat 21, jak i już wśród "dorosłych". Dla Fricke'a był to też pierwszy krok w stronę awansu do GP, bo później wykonał jeszcze dwa kolejne i w sierpniu cieszył się z wywalczenia biletu do światowej elity. W grudniu nie jeździł za wiele (przez cały sezon był za to jednym z najbardziej zapracowanych - zaliczył aż 85 imprez), jednak trudno spodziewać się, by etatowy reprezentant kraju nie czuł pewności w swoich poczynaniach podczas finałowego cyklu. Żużlowiec z Mansfield to na pewno poważny kandydat do końcowego triumfu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Fricke mierzy wysoko. Zamierza utrzymać się w cyklu Grand Prix

Czy Max Fricke obroni w styczniu tytuł w IM Australii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)