Żużel. Drużyna wychowanków z Ostrowa. Wicemistrz Europy, reprezentant Polski i lokalny matador
Zawodnik, który nie kalkulował. Potrafił... wylądować na głowach kibiców i ścigać się ze złamaną nogą. "Występ we Wrocławiu w turnieju o Puchar Kongresu Ziem Odzyskanych zakończył na... głowach kibiców. Brawurowa jazda w wyścigu V zakończyła się upadkiem i wypadnięciem poza drewnianą bandę. Na szczęście cały incydent zakończył się tylko na strachu" - pisali autorzy książki "Jak Syzyf", Maciej Kmiecik i Artur Małecki.
Uczestniczył w feralnym meczu, w którym zginął Zbigniew Raniszewski. W jednym z wcześniejszych wyścigów upadł i trafił do szpitala z urazem głowy. W 1958 roku zanotował upadek, po którym zakończył karierę w wieku zaledwie 24 lat. W 1954 roku wygrał Memoriał Alfreda Smoczyka, a rok później Turniej o Łańcuch Herbowy.
Czytaj także: Robert Noga: Żużlowe podróże w czasie (128): Andrzej Krzesiński - urodzony żużlowiec
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co robić podczas zawieszenia? Patryk Dudek: Rok mija szybko. Ja nadrobiłem szkołę i zdałem maturę