Żużel. Nie tylko Janowski. Na podium największych zawodów działo się sporo
Erik Gundersen mocno o Hansie Nielsenie
Erik Gundersen i Hans Nielsen rządzili w światowym żużlu w drugiej połowie lat 80. XX wieku. Obaj zdobyli po trzy tytuły mistrzowskie. W kuluarach mówiło się, że trener Ole Olsen bardziej ceni Gundersena, natomiast Nielsen jest tym drugim.
Podczas finału IMŚ w Chorzowie w 1986 roku, doszło do niecodziennej sytuacji. Gundersen zdobył tylko siedem punktów, natomiast Nielsen po raz pierwszy w karierze sięgnął po tytuł.
"ERIK dopiero dziesiąty! Sensacja. Pogrom, tylko 7 punktów. Spotykam go po zawodach w hotelu "Katowice" razem z żoną Hellą, zdezorientowany kompletnie, wprost zszokowany, pytam co się stało, że przegrał, a złoty medal wywalczył Hans Nielsen... Erik mówi cudacznie: "a kto to jest Nielsen?". Finał zadbany przez Hansa, przypilnowany przez Olsena, faworyt z porażką. Jakaś zadra wierci dziurę, o co chodzi? Nie ma odpowiedzi" - wspominał po latach na łamach swojej strony internetowej Adam Jaźwiecki.
ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek-
RECON_1 Zgłoś komentarzA gdzie "wygwizdajcie sie" KejKeja z 2013?;)
-
Tomek z Bamy Zgłoś komentarzFinal IMP z 1995 roku. Gollob vs Swist plus Papa Gollob. Tez bylo kozacko;)