Żużel. Nie tylko Janowski. Na podium największych zawodów działo się sporo

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki

Erik Gundersen mocno o Hansie Nielsenie

Erik Gundersen i Hans Nielsen rządzili w światowym żużlu w drugiej połowie lat 80. XX wieku. Obaj zdobyli po trzy tytuły mistrzowskie. W kuluarach mówiło się, że trener Ole Olsen bardziej ceni Gundersena, natomiast Nielsen jest tym drugim.

Podczas finału IMŚ w Chorzowie w 1986 roku, doszło do niecodziennej sytuacji. Gundersen zdobył tylko siedem punktów, natomiast Nielsen po raz pierwszy w karierze sięgnął po tytuł.

"ERIK dopiero dziesiąty! Sensacja. Pogrom, tylko 7 punktów. Spotykam go po zawodach w hotelu "Katowice" razem z żoną Hellą, zdezorientowany kompletnie, wprost zszokowany, pytam co się stało, że przegrał, a złoty medal wywalczył Hans Nielsen... Erik mówi cudacznie: "a kto to jest Nielsen?". Finał zadbany przez Hansa, przypilnowany przez Olsena, faworyt z porażką. Jakaś zadra wierci dziurę, o co chodzi? Nie ma odpowiedzi" - wspominał po latach na łamach swojej strony internetowej Adam Jaźwiecki.

ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)