Żużel. Nie tylko Rosja czekała. W tych krajach też długo nie oglądano Grand Prix. Finalnie efekty były różne

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski

Finlandia - 2014 w Tampere

Ostatnia przed Rosją próba odświeżenia kalendarza przez BSI. Nieudana, bo dwa podejścia w Tampere nie udały się i nigdy później nie było już wycieczek do Finlandii. Pierwszy i zarazem jedyny stały uczestnik będący Finem - Kai Laukkanen mocno starał się, żeby imprezy na Ratinan Stadionie wypadły okazale. Stało się inaczej, bo widowiska na układanym torze, który szybko stawał się dziurawy i rozlazły, były marne i nieciekawe. Nie dopisali też miejscowi kibice, którzy "nie kupili" zawodów z udziałem najlepszych żużlowców. Sporą część świecącej pustkami widowni stanowili zresztą Polacy. W swojej historii Finlandia pukała raczej do drugiej ligi żużla, więc trudno też porównywać jakkolwiek jej potencjał do Australii czy Rosji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Premiership. Sensacja w King's Lynn. Outsider zatrzymał lidera

Czy pamiętasz turnieje Grand Prix w Auckland?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • głos z Rzeszowa 61 Zgłoś komentarz
    proste pytanie . Dlaczego jedna runda a nie 2 ? Podobnie pytałem jak GP odbywało sie NZ czy Australii .