Wielkolud, który został mistrzem. Po zakończeniu kariery zajął się polityką, sympatyzując z Władimirem Putinem
Piotr Jagiełło
Piętrzące się kontrowersje wokół wyników walk Wałujewa stały się problemem dla promotorów. W końcu ci uznali, że pora postawić wszystko na jedną kartę i 7 listopada 2009 roku w Norymberdze doprowadzili do konfrontacji z będącym na fali Davidem Haye'em. Brytyjczyk, jak można było przypuszczać, był o wiele szybszy, zwrotniejszy i bardziej mobilny.
Bezradny Wałujew, pomimo szczerych chęci, nie mógł dogonić w ringu "Hayemakera". Zaczął coraz bardziej ryzykować, co mogło się dla niego skończyć wyjątkowo nieprzyjemnie. Na sześćdziesiąt sekund przed końcem ostatniego starcia Haye trafił lewym sierpowym, a Wałujew bodaj pierwszy raz w karierze odczuł cios konkurenta na tyle mocno, że "zatańczył" na nogach i był zamroczony. Arbitrzy wskazali na wygraną zawodnika z Londynu, a Rosjanin na ring już nie wrócił, choć z porażką nie mógł się pogodzić. - Moralnie, w rzeczy samej, dręczy mnie ta porażka. Przy czym ja tu nie widzę swojej przegranej i w tym chyba tkwi sedno problemu. Wrażenie takie, jakby człowiekowi nogę podstawili. Haye był aktywny jedynie wtedy, gdy uciekał. Nie widziałem tu żadnej walki. Boks to dla mnie bójka prowadzona w ringu według reguł - powiedział w rozmowie z bokser.org.Na następnej stronie przeczytasz o zajęciach Wałujewa poza ringiem. Został posłem partii sympatyzującej z Władimirem Putinem.
Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
-
Pete Chris Zgłoś komentarzmoże grać godzille bez charakteryzacji
-
Tomasz Wróblewski Zgłoś komentarzi co się tu dziwić że sympatyzuje z Putinem ,przecież to nieformalnie jego tatuś...takie mutanty normalnie się nie rodzą tylko są produktem ubocznym eksperymentów dawnego KGB
-
Wiesiek23 Zgłoś komentarzWystarczy popatrzyc na ksztalt czaszki tego goscia..I wiadomo dlaczego jego ulubiencem jest Putin
-
Radek Smogóra Zgłoś komentarzczy wagi. Nie odbierając nić Holyfieldowi, Wałujew został obity przez bokserskiego mistrza na emeryturze. Może był on potężny, ale nie był bokserem tak wybitnym jak może się wydawać.