Wielkolud, który został mistrzem. Po zakończeniu kariery zajął się polityką, sympatyzując z Władimirem Putinem
Piotr Jagiełło
Problemy zdrowotne coraz mocniej szarpały Wałujewem, który salę treningową zamienił na operacyjną. Doskwierały mu kłopoty z ręką, dawał o sobie znać kręgosłup i powrót do zawodowego sportu nie miał sensu. Tym bardziej, że wcześniej odkrył w sobie kilka innych talentów, mniej kontuzjogennych.
Już w 2008 roku zagrał jedną z głównych ról w filmie "Kamienny Łeb" i zebrał pochlebne recenzje. Napisał też autobiografię "Moje 12 rund" z pomocą prominentnego dziennikarza Konstantina Osipowa. Coraz śmielej zaczął rozwijać się również na niwie politycznej. Cieszył się uznaniem Rosjan i w 2011 roku został posłem konserwatywnej partii Jedna Rosja. Ugrupowanie to jest bezpośrednim zapleczem prezydenta Federacji, Władimira Putina. Wałujew stał się problematycznym deputowanym, ale bynajmniej nie względu na gamę zachowań. W Dumie Państwowej zainstalowano specjalne, większe krzesło, by gigant mógł spokojnie i komfortowo pracować. Bo w tym "normalnym"... po prostu się nie mieścił.Na następnej stronie przeczytasz o niespodziewanej propozycji dla Wałujewa. Został... prowadzącym program dla dzieci.
Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
-
Pete Chris Zgłoś komentarzmoże grać godzille bez charakteryzacji
-
Tomasz Wróblewski Zgłoś komentarzi co się tu dziwić że sympatyzuje z Putinem ,przecież to nieformalnie jego tatuś...takie mutanty normalnie się nie rodzą tylko są produktem ubocznym eksperymentów dawnego KGB
-
Wiesiek23 Zgłoś komentarzWystarczy popatrzyc na ksztalt czaszki tego goscia..I wiadomo dlaczego jego ulubiencem jest Putin
-
Radek Smogóra Zgłoś komentarzczy wagi. Nie odbierając nić Holyfieldowi, Wałujew został obity przez bokserskiego mistrza na emeryturze. Może był on potężny, ale nie był bokserem tak wybitnym jak może się wydawać.