Wielcy mistrzowie świata Formuły 1
Andrzej Prochota
Alain Prost - 4 tytuły.
Podobnie jak Sebastian Vettel, Francuz w swojej karierze zdobył cztery tytuły mistrzowskie. Dokonał tego w sezonach 1985, 1986, 1989 i 1993. Był także czterokrotnym wicemistrzem świata. Swój pierwszy tytuł wywalczył w barwach Williamsa. Następne trzy już z ekipą McLarena, gdzie spędził większość kariery. Alain Prost w roku 1984 mógł mówić o dużym pechu. Wtedy właśnie przegrał mistrzowski tytuł z Nikim Laudą zaledwie o 0,5 punktu. Z Formuły 1 odszedł w chwale zdobywając w ostatnim sezonie mistrzostwo świata (1993).
Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!
Polub Sporty Motorowe na Facebooku
statsf1.com / inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Hej Apator Zgłoś komentarzWymienienie w tym gronie Vettela to skandal i kompromitacja.
-
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarzteraz niszczy swoją legendę dziwnymi powrotami, F1 od jego czasu zmieniło się i nawet taki mistrz jak on nie daje już rady, a poza tym wiek też ma wpływ na refleks, kondycje, itp. Fanigo to był mistrz nad mistrze wsiadał do byle jakiego bolidu znaczy nie byle jakiego ale obojętnie jakiej stajni, i wygrywał. Ale wtedy F1 wyglądało trochę inaczej. Vettel na razie pokazał, że świetnie wykorzystuje to, że jeździ w najszybszym bolidzie w stawce. Oczywiście do tego też potrzebne są mistrzowskie umiejętności! Ma po prostu szczęście, że w odpowiednim momencie znalazł się w odpowiednie stajni. Alain Prost i Ayrton Senna to prawdziwe legendy F1. Ich rywalizacja na torze w przełomie lat 80-tych i 90-tych pokazała prawdziwe piękno F1. Niki Lauda – mistrz i nic dodać i nic ująć. Kiedyś słyszałem taki kawał: Podchodzi żółw do zająca i proponuje mu wyścig, zając patrzy ze zdziwieniem ale zgadza się. Ustalają trasę przez polanę i stają na starcie. Zając patrzy na żółwia i pyta się z niedowierzaniem: „Ty naprawdę chcesz ze mną wygrać?” „Tak” – odpowiedział spokojnie żółw. Zając zapytał ponownie i ponownie żółw mu potwierdził. Już mają startować, już są gotowi kiedy w ostatniej chwili zając krzyczy: „Żółw ja się z Tobą nie ścigam! Ty nie jesteś żaden żółw, Ty jesteś Niki Lauda!” :-) Mika Hakkinen, kto wie jak by się potoczyła jego kariera gdyby nie nastała era Schumachera (w Ferrari) – fajnie się zrymowało. Fernando Alonso – według mnie obecnie najlepszy kierowca w stawce F1. W ostatnich latach dorównywał mu tylko Robert Kubica i nie jest to tylko moje zdanie. Można się z nim nie zgadzać ale wielu fachowców F1 je podziela. Może jak Ferrari trochę dogoni technologicznie Red Bulla to nastanie era Hiszpana?