Koniec Formuły 1 jaką znamy. Czas na rewolucję i Roberta Kubicę?

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

McLaren z Renault, Honda z Toro Rosso

W przyszłym roku kibice z ciekawością będą patrzeć na wyniki kierowców McLarena i Toro Rosso. Ekipa z Woking przedwcześnie zakończyła współpracę z Hondą, bo miała dość awaryjnych jednostek napędowych japońskiego producenta. Nowym dostawcą silników dla McLarena zostało Renault. Biorąc pod uwagę, że od kilku lat wiele mówi się o tym, że zespół potrafi zbudować bardzo dobre podwozie, w przyszłym roku możemy być świadkami renesansu formy brytyjskiego teamu. Czy pozwoli to Fernando Alonso włączyć się do walki o tytuł?

Na drugim biegunie znajduje się Toro Rosso. Ekipa z Faenzy przedwcześnie zakończyła kontrakt z Renault i od przyszłego roku będzie zaopatrywana w silniki Hondy. Dla Japończyków satelicki zespół Red Bulla był ostatnią deską ratunku. Dzięki niemu Honda pozostała w F1. Ma też szansę udowodnić McLarenowi, że podjął zbyt pochopną decyzję i przygotować na sezon 2018 konkurencyjne jednostki napędowe.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica może liczyć na wsparcie polskich kibiców. Wyjątkowa flaga debiutuje w Abu Zabi
Czy Robert Kubica powróci do regularnych startów w F1 w przyszłym roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna, Autosport, Motorsport, Twitter
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Nielubie Fejsa Zgłoś komentarz
    Odkąd WP przejęło sportowefakty pikują ostro w dół. Czu można być bardziej płytki jeszcze?
    • bart82gkm Zgłoś komentarz
      F1 skończyła się jak wprowadzono silniki od kosiarek a nie prawdziwe bestie . System Halo szpeci bolidy ale czy to pierwszy raz ?