Koniec Formuły 1 jaką znamy. Czas na rewolucję i Roberta Kubicę?

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera


Sezon pełen kar?

W przyszłym roku w F1 premiowana będzie niezawodność silników, a to za sprawą limitu trzech jednostek za sezon. Zastosowanie każdej kolejnej skutkować będzie karą przesunięcia na polach startowych. Ten pomysł nie podoba się wielu kierowcom. Swoje obawy wyraził nawet Lewis Hamilton, choć ma on do dyspozycji konkurencyjną i mało awaryjną maszynę Mercedesa.

- Lepiej było mi poszukać limitów w innych obszarach. Nadal odczuwam strach, że silnik mi wybuchnie, tak jak miało to miejsce rok temu w Malezji. Dlatego nie podoba mi się pomysł zmniejszenia liczby silników do trzech na sezon 2018. To jest do bani - mówił ostatnio mistrz świata. 

Czy Robert Kubica powróci do regularnych startów w F1 w przyszłym roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna, Autosport, Motorsport, Twitter
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Nielubie Fejsa Zgłoś komentarz
    Odkąd WP przejęło sportowefakty pikują ostro w dół. Czu można być bardziej płytki jeszcze?
    • bart82gkm Zgłoś komentarz
      F1 skończyła się jak wprowadzono silniki od kosiarek a nie prawdziwe bestie . System Halo szpeci bolidy ale czy to pierwszy raz ?