Energa Basket Liga. Kluby nie marnują czasu. Sporo zmian w trakcie sezonu
W ostatnich dniach doszło do roszad w zespołach Energa Basket Ligi. W składach pozmieniali najlepsi: Anwil, Polski Cukier i BM Slam Stal. To nie koniec, bo inni także przymierzają się do zrobienia korekt. Trwa poszukiwanie nowych graczy i trenerów.
Karol Wasiek
Igor Milicić dopiął swego
Anwil Włocławek uzupełnił rotację na obwodzie. Do zespołu dołączył Aaron Broussard, którego trener Igor Milicić chciał już latem. Wtedy nie wyszło, bo Amerykanin wybrał lepszą pod względem finansowym ofertę z BK Niżny Nowogród. Tam jednak nie spisywał się najlepiej i musiał poszukać nowego pracodawcy. Wrócił temat Anwilu, choć koszykarzem interesowała się także ekipa z Lublina. Ostatecznie trafił do Włocławka, gdzie ma wspomóc na rozegraniu Kamila Łączyńskiego. W debiucie wypadł słabo. W meczu z Banvitem oddał jeden niecelny rzut i miał dwie zbiórki.
Redakcja WP SportoweFakty na Instagramie, śledź nasze STORIES!
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (9):
Bo problemem nie są Amerykanie tylko polski roster a raczej jego jakość.
Dziś do funkcjonowania na odpowiednim poziomie klub potrzebuje minimum 10 a najlepiej ok 12 zawodników - w topowych klubach, niekoniecznie polskich, nawet więcej. Twoja teoria miałaby sens gdybyś mógł zatrudnić 10 niezłych czarnych braci lub miałaby sens gdyby Spójnię było stać na 3 zawodników NAPRAWDĘ robiących różnicę, podkreślam dzisiaj a nie kiedyś.
Dziś Thomas i Eggelstone byliby dobrymi może wyróżniającymi się zawodnikami ale na pewno nie dominującymi bo tacy w Polsce nie grają. Tacy zawodnicy (dominujący) grają w NBA lub w topowych klubach europejskich względnie w Chinach.
Zrozum w końcu, że nie można porównywać przeszłości z teraźniejszością. Dziś nawet Wilt Chamberlain nie kręciłby swoich cyferek.
Reasumując - wspomnienia to fajna rzecz ale pora zejść na ziemię.
Ja ze swojej strony życzę Spójni podpisania umowy z możnym sponsorem i zakontraktowania ciekawych zawodników