Miało go już nie być w klubie. Teraz jest jednym z najlepszych rozgrywających w PLK

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Trudne początki "małego generała". O krok od odejścia

Słowa o byciu "ostrowskim Napoleonem" weszły w życie... dopiero w szóstej kolejce PLK. Wtedy to Johnson w spotkaniu z MKS-em Dąbrowa Górnicza zdobył 15 punktów (najwięcej w drużynie), rozdał pięć asyst i wymusił sześć przewinień.

Nie da się ukryć, że dużą cierpliwością w stosunku do jego osoby wykazali się działacze ostrowskiego klubu. Wierzyli w umiejętności amerykańskiego rozgrywającego, choć już po kilku pierwszych meczach mieli podstawy do tego, by go zwolnić i poszukać nowego generała.

Johnson zresztą nie ukrywa faktu, że był blisko opuszczenia drużyny. - Nie był to łatwy czas, ale poradziłem sobie ze wszystkimi problemami i nadal reprezentuję barwy klubu z Ostrowa Wielkopolskiego, co mnie niezmiernie cieszy - mówi.

Amerykanin podkreśla, że PLK niego go zaskoczyła. - Nigdy nie spotkałem się z tak fizyczną ligą. To był mój problem na początku. Nie potrafiłem się zaadoptować. Potrzebowałem na to czasu. Teraz jest znacznie lepiej - zauważa.

Który z rozgrywających jest najlepszy w PLK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • arekPL Zgłoś komentarz
    Faktycznie miłe zaskoczenie. Chłopak szaleje , ale nie robi z siebie gwiazdy i "widzi" kolegów . To on w dużej mierze (i KING) przyczynią się , że STAL zagra w "8".