Anthony Davis to nie koniec. Los Angeles Lakers jeszcze planują się wzmocnić

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki

Jimmy Butler

Wspomniany już Chris Haynes z Yahoo Sports uważa, że obok Kemby Walkera, to właśnie skrzydłowy Philadelphia 76ers może być tym, który dołączy do LeBrona Jamesa oraz Anthony'ego Davisa. Dziennikarze w Stanach Zjednoczonych od razu wyłapali moment, kiedy serwis Bleacher Report zamieścił wspólne zdjęcie LBJ'a oraz Davisa, które Butler polubił. Warto dodać, że aktywność w mediach społecznościowych koszykarza "Szóstek" często bywała zapowiedzią zmiany z jego udziałem.

Ale przede wszystkim jest on zawodnikiem, który mógłby idealnie wpasować się do zespołu z Los Angeles, gdyby tylko sam się na to zgodził. Przeprowadzka do Kalifornii oznaczałaby bowiem dla niego znów mniejszą rolę. W Minnesocie nie potrafił się z tym do końca pogodzić, ale już w Filadelfii potrafił współgrać jako lider z Joelem Embiidem i Benem Simmonsem. I kto wie, czy właśnie gra z tą dwójką nie okaże się dla niego kluczowym momentem kariery. Tam poznał smak bycia delikatnie w cieniu, a w Los Angeles miałoby to jeszcze większy wymiar.

Czy Los Angeles Lakers są obecnie głównym kandydatem do mistrzostwa NBA w 2020 roku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • szeherejzada Zgłoś komentarz
    bardzo szczerze wątpie że Lakers teraz coś ugrają. Nie będzie stary LBJ grać po 40 minut w meczu bo szybko dostanie kontuzje. Davis może grać, dobry wiek, ale sam meczu nie wygra.
    Czytaj całość
    Pozbyli się wszystkich młodych, ciekawych i utalentowanych zawodników i oddali wysokie drafty. Nie ma kim grać teraz. Czekam na kolejne ruchy LAL bo jak nie pójdzie za tym skołowanie innych zawodników to czarno to widzę
    • R77 Zgłoś komentarz
      Zapowiadają się Złote lata dla LAKERS:)))) Zapowiada się ciekawy sezon ze zmianami w składach... Play off bez LBJ-a to nie to samo... KING IS BACK:))))