Stelmet Enea BC ma oko do debiutantów. Gabe DeVoe zaczyna się rozkręcać
Długo czekano na kolejnego debiutanta
Kolejnym debiutantem, który w Stelmecie wypłynął na szerokie wody był Czarnogórzec Nemanja Djurisić, który do Zielonej Góry trafił w 2015 roku. W zespole Saso Filipovskiego pełnił rolę zadaniowca. Wchodził na parkiet w jasno określonym celu. Miał twardo bronić, agresywnie walczyć o zbiórki. Z biegiem czasu jego funkcja w drużynie zaczęła nieco ewoluować. Czarnogórzec coraz częściej był wykorzystywany także w ofensywie. Jego efektowne akcje spod samego kosza czy rzuty z półdystansu stały się ważnym elementem w taktyce słoweńskiego szkoleniowca.
W drugim sezonie w Zielonej Górze rola czarnogórskiego skrzydłowego w Stelmecie BC była już większa. Stał się pierwszopiątkowym zawodnikiem, co miało swoje odzwierciedlenie także w statystykach. W rozgrywkach polskiej ligi 2016/2017 przeciętnie notował 10,7 punktu i 4,8 zbiórki.
Koszykarz był jednym z ulubieńców fanów Stelmetu. Pozytywna postać, która nigdy nie odmawiała rozmów czy wspólnych fotografii z kibicami. Gdy przyjechał z drużyną Telekomu Bonn do Zielonej Góry został nagrodzony sporą porcja braw.
-
-ABC- Zgłoś komentarzzrobiłby z niego gwiazdę w pół roku
-
Henryk Zgłoś komentarzSkoro się w Stelmecie wypromuje, jako solidny grajek, to mógłby jednak "zabawić" trochę dłużej.
-
DN 61 Zgłoś komentarzSkąd Gabe ma wziąć duże doświadczenie skoro jest debiutantem . A Moore odszedł bo zmienił agenta i nowy agent żeby zarobić musiał mu coś poszukać.
-
Levybart Zgłoś komentarzArtykuł jest po prostu głupi. Rozumiem, że trzeba coś napisać. Stelmet ma farta do debiutantów to tak, jakby nikt inny nie miał szczęścia lub ich nie brał. Bobby Dixon chociażby...
-
frącek Zgłoś komentarzmoore był kotem