Stelmet Enea BC ma oko do debiutantów. Gabe DeVoe zaczyna się rozkręcać
Teraz Gabe DeVoe?
22-letni Gabe DeVoe to absolwent uniwersytetu Clemson. W minionym sezonie w barwach drużyny Clemson Tigers notował średnio 14,2 punktu, 4,2 zbiórki i 2,1 asysty na mecz. Wyróżnił się zwłaszcza w fazie Sweet Sixteen, rzucając przeciwko Kansas Jayhawks 31 "oczek". Po ukończeniu uczelni - DeVoe trenował przed draftem w Los Angeles Lakers, a następnie grał w Lidze Letniej dla Charlotte Hornets. Nie dostał się do NBA i tym samym musiał szukać pracodawcy. Wybór padł na Stelmet Enea BC, z którym podpisał roczny kontrakt.
Początki nie były jednak łatwe dla Amerykanina. - Miał problemy z zespołową obroną, co rzucało się w oczy podczas wrześniowych sparingów we Włoszech. Potrafił jednak zadziwiać na treningach, gdzie świetnie czytał grę i rozdawał efektowne asysty do kolegów. Trafiał też sporo rzutów. Nie przyjechał do Polski w pełni fizycznej formy - czytamy w opisie Kosmy Zatorskiego na oficjalnej stronie internetowej klubu z Zielonej Góry.
Co prawda Devoe nadal przeplata dobre mecze z kiepskimi występami, to nie da się ukryć, że ten 22-letni gracz ma coś w sobie. Niekonwencjonalnymi zagraniami potrafi rozbić defensywne szeregi rywali. Tak było w spotkaniach z Treflem (24 pkt), Chimkami (17pkt) czy z Kingiem (13), w którym był próbowany jako rozgrywający. W nowej roli spisał się całkiem przyzwoicie. - On ma duży potencjał - chwali go doświadczony Łukasz Koszarek.
-
-ABC- Zgłoś komentarzzrobiłby z niego gwiazdę w pół roku
-
Henryk Zgłoś komentarzSkoro się w Stelmecie wypromuje, jako solidny grajek, to mógłby jednak "zabawić" trochę dłużej.
-
DN 61 Zgłoś komentarzSkąd Gabe ma wziąć duże doświadczenie skoro jest debiutantem . A Moore odszedł bo zmienił agenta i nowy agent żeby zarobić musiał mu coś poszukać.
-
Levybart Zgłoś komentarzArtykuł jest po prostu głupi. Rozumiem, że trzeba coś napisać. Stelmet ma farta do debiutantów to tak, jakby nikt inny nie miał szczęścia lub ich nie brał. Bobby Dixon chociażby...
-
frącek Zgłoś komentarzmoore był kotem