Wielki sezon w I lidze dobiegł końca. Największe gwiazdy rozgrywek
Jakub Artych
Aleksander Dziewa (FutureNet Śląsk Wrocław)
To był zdecydowanie jego rok. Już w pierwszym meczu z Polfarmeksem Kutno rzucił 26 punktów i bardzo szybko ustabilizował formę na równym i wysokim poziomie. Tylko w czerech meczach w tym sezonie nie przekroczył bariery 10 "oczek". Był specjalistą od zdobywania double-double. Aleksander Dziewa jako nieliczny zawodnik Śląska Wrocław nie zawiódł w wielkim finale I ligi, w którym lepsza okazała się Astoria Bydgoszcz.
Czytaj także: Lonzo Ball ma odejść z Lakers
Dziewa nie wyobraża sobie dalszej gry na zapleczu Energa Basket Lidze. Problem w tym, że wiąże do długoterminowy kontrakt ze Śląskiem Wrocław.
Statystyki: 18,9 pkt, 8,8 zb
Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
-
grubas ket Zgłoś komentarzCechniak dawali swoim drużynom dużo więcej jakości pod koszem. Spalił się psychicznie czy nie wytrzymał fizycznie? To problem jego trenerów i prezesów. Entuzjastycznie okrzyknęliście go MVP sezonu zasadniczego. Nie polemizuję choć miałem inny typ. Ale wskazywanie go na MVP całych rozgrywek jest brakiem szacunku dla innych .
-
Marecki CS Zgłoś komentarzcałym szacunkiem dla Marcina i Olka oraz ich dokonań w tym sezonie - według mnie należy się Adrianowi Kordalskiemu, ponieważ raz - że był bez wątpienia najlepszą "jedynką" w tym sezonie, a dwa - chyba jako jedyny spośród wszystkich wymienionych grał na wysokim i przede wszystkim równym poziomie przez cały sezon.
-
Dawid Wojcikowski Zgłoś komentarzNiedzwiedzki MVP ligi