NBA. Wspomnienie największych meczów w karierze Kobego Bryanta
13 maja 2001, Sacramento Kings vs Los Angeles Lakers
Czwarty mecz półfinałów konferencji zachodniej. Wielu ekspertów uważało, że ta seria miała aspiracje, aby trwać maksymalne siedem pojedynków. W składzie Sacramento Kings były bowiem wówczas takie gwiazdy, jak Chris Webber, Peja Stojaković czy Doug Christie. Lakers w sezonie 2000/2001 to była jednak zupełnie inna planeta.
Bryant i spółka wygrali trzy poprzednie starcia z Kings, a kropkę nad "i" "Jeziorowcy" postawili w Sacramento. Kobe był absolutnie nie do zatrzymania, zdobywając w tamtym meczu 48 punktów i notując swoje rekordowe w play-offach 16 zbiórek. 15 "oczek" Bryant miał w ostatniej kwarcie spotkania. Lakers zdobyli w tamtym sezonie mistrzostwo zamykając play-offy rewelacyjnym bilansem 15-1.
Czytaj także: Liga NBA nie odwołała meczów, ale wszyscy grali dla Kobego Bryanta
-
Jakub Bednarski Zgłoś komentarzCo do ostatniego punktu to Utah nie mieli zapewnionego awansu do PO, właśnie ten mecz z Lakers wyrzucił ich z Play off a ich kosztem weszło Houston ;)