Transfery. EBL. Mylne pierwsze wrażenie. Byli zwalniani, później stali się ważnymi postaciami
Jay Threatt (BM Slam Stal)
Amerykanin Jay Threatt przeżył niezły rollercoaster w Ostrowie Wielkopolskim. Po zaledwie... trzech meczach (w momencie rozstania z trenerem Winnickim) został zawieszony w prawach zawodnika. Uznano, że był jednym z winnych fatalnej postawy "Stalówki" na początku sezonu. - Co prawda w życiu wiele widziałem i wiele doświadczyłem, ale takiej sytuacji jeszcze nie przeżyłem. To był trudny moment, ale starałem się zachować profesjonalizm w każdym względzie - mówił nam w rozmowie.
Threatt nie wyjechał jednak z Polski. Cały czas był na miejscu i trenował indywidualnie. Po dwóch kolejnych porażkach - z MKS-em i Kingiem - postanowiono dać mu jeszcze jedną szansę. Taką decyzję podjął trener Łukasz Majewski. I już w pierwszym meczu po powrocie pokazał klasę, w starciu z Arką zdobył 18 punktów i 8 asyst. Był głównym architektem sensacyjnego zwycięstwa w Gdyni.
Od tamtego czasu stał się wiodącą postacią BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. 16 z 17 kolejnych meczów zakończył z podwójną zdobyczą punktową, był też najlepszym strzelcem zespołu w rozgrywkach. Pod względem średniej asyst w lidze był od niego lepszy tylko Kamil Łączyński.
ZOBACZ WIDEO: Pozytywy i negatywy przełożonych igrzysk. Robert Korzeniowski o szansach i zagrożeniach dla polskich sportowcówVTB. Stelmet Enea BC. Jest sukces, będzie premia. Janusz Jasiński mówi o kwotach