Na marzeniach się skończyło. Rozpędzone Zagłębie nie zatrzymało wicemistrza kraju
Demolka zamiast hitu
To miało być wielkie starcie na szczycie Energa Basket Ligi Kobiet. Ślęza mogła poczuć większą nadzieję na wygraną w momencie, gdy okazało się, że na parkiecie nie pojawi się liderka rywalek Kamiah Smalls.
Finalnie okazało się jednak, że ta nie była nawet potrzebna. Lublinianki mecz we Wrocławiu rozpoczęły od prowadzenia 19:3 i swobodnie kontrolowały mecz - na ostatnią część wychodziły mając 28 "oczek" przewagi.
W rolę snajperki wśród lublinianek wcieliła się Klaudia Niedźwiedzka, która uzbierała 21 punktów. 14 "oczek" i 16 zbiórek dodała z kolei Natasha Mack.
1KS Ślęza Wrocław - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 63:86 (6:23, 15:17, 17:26, 25:20)
Ślęza: Wilson 16, Drop 13, Bright 10, Fekete 10, Jasnowska 6, Kuczyńska 4, Jakubiuk 4, Stefańczyk 0, Szajtauer 0.
AZS UMCS: Niedźwiedzka 21, Fassina 19, Mack 14 (16 zb), Stanavec 11, Kośla 8, Kuczyńska 5, Sklepowicz 3, Duchnowska 3, Trzeciak 2.
Zobacz także: Co ze wzmocnieniami w Enea Zastalu BC? "W Polsce jest moda, żeby gadać głupoty"
-
Montana Zgłoś komentarzBrawo Lublin!!!