Wielcy bohaterowie czy zdrajcy? Grali dla FC Barcelony i Realu Madryt!
Piłkarskiemu światu w najpełniejszym blasku pokazał się w FC Barcelonie, ale najwięcej goli zdobył dla Realu Madryt. W 1996 roku Brazylijczyk trafił na Camp Nou z PSV Eindhoven i z miejsca stał się największą gwiazdą nie tylko klubu, ale i całej Primera Division. Napastnik strzelał jak na zawołanie - w samej lidze zanotował aż 34 gole, co w tych latach było wynikiem niesamowitym. Dumie Katalonii pomógł w wywalczeniu Pucharu Króla i Pucharu Zdobywców Pucharów.
Barca utrzymała najlepszego gracza globu zaledwie przez sezon. Podczas negocjacji w sprawie nowego kontraktu pojawiły się pewne nieporozumienia, co błyskawicznie wykorzystał Inter Mediolan, oferując 27 mln dolarów (na tamte lata rekordowa suma). Do Hiszpanii powrócił w 2002 roku, ale występował już w koszulce Realu Madryt. W swoim debiucie ustrzelił dublet, a później wielokrotnie zachwycał kibiców. Pod koniec przygody z Królewskimi Ronaldo zaczęły coraz częściej nękać kontuzje. Do tego przybierał na wadze i w pewnym momencie jego odejście było już tylko kwestią czasu. Z Blancos sięgnął po mistrzostwo kraju.
Bilans w FC Barcelonie: 49 meczów i 47 goli (2 w El Clasico).
Bilans w Realu Madryt: 177 meczów i 104 gole (4 w El Clasico).
Primera Division: Barca liderem przed El Clasico, kolejny dublet Messiego
-
TylkoWłókniarz Zgłoś komentarzNajwiększy zdrajca to bezapelacyjnie Figo,kibice Barcy nie chcą go widzieć.