Historia selekcjonera Adama Nawałki: od koszmaru po awans na Euro 2016

Artur Długosz
Artur Długosz

Następnie Polacy, grając nie do końca w podstawowym składzie, bezbramkowo  zremisowali w Hamburgu z rezerwową kadrą Niemiec. W tej potyczce w Biało-Czerwonych barwach zadebiutował Thiago Rangel Cionek. - Myślę, że zagraliśmy całkiem dobrze w defensywie i z tego należy się cieszyć - skomentował Artur Boruc. W podobnym tonie wypowiadali się i inni piłkarze. Wyłamał się nieco Marcin Robak. - Żeby myśleć o zwycięstwie, musimy atakować większą liczbą zawodników i szukać przede wszystkim sytuacji pod bramką - mówił napastnik, który... po tym meczu wypadł z orbity zainteresowań selekcjonera.

Suchej nitki na Adamie Nawałce nie pozostawił Tomaszewski. - Dla mnie to była po prostu żenada. Adam Nawałka mówi, że nadal trwa selekcja. A ja się pytam - do jakiej taktyki trwa ta selekcja? - komentował bohater z Wembley. Następnym przeciwnikiem Biało-Czerwonych była Litwa. Wygraliśmy 2:1, strzelając gole po przerwie. Znów jednak nie było błysku ani polotu.

W końcu nadszedł czas na pierwszy mecz eliminacyjny, którego stawką były już punkty. W spotkaniu rozgrywanym w portugalskim Faro Polska pokonała amatorski Gibraltar 7:0. Biało-Czerwoni po prostu spełnili swój obowiązek. Takiego wyniku wszyscy chcieliśmy, chociaż początkowo nic tego nie zapowiadało. Po pierwszej niemrawej połowie kadrowicze Nawałki prowadzili tylko 1:0. Po przerwie maszyna jednak ruszyła, zdominowała przeciwnika strzelając mu sześć goli.

Mecz z Gibraltarem przejdzie do historii nie tylko naszych rywali, ale też samej reprezentacji Polski. Zwycięstwo 7:0 jest bowiem najwyższym wyjazdowym triumfem Biało-Czerwonych w meczu o punkty! Piłkę do siatki Jordana Pereza czterokrotnie posłał Robert Lewandowski, dwa razy na listę strzelców wpisał się Kamil Grosicki, raz Łukasz Szukała. - Mamy satysfakcję, choć nie ma co wyciągać pochopnych wniosków, kolejne mecze będą dużo cięższe - mówił "Lewy".

W październiku Biało-Czerwoni zmierzyli się z Niemcami - drużyną, z którą wcześniej nigdy nie udało nam się wygrać. A jednak - kadra pokonała mistrzów świata 2:0. Stał się cud.

W kolejnym spotkaniu zremisowaliśmy ze 2:2 Szkocją, a ten wynik przyjęto z lekkim niedosytem. - Nie chcę wyróżniać jednego zawodnika, a wszystkich, bo grali z maksymalnym zaangażowaniem. Walczyli o trzy punkty w obu meczach. Walkę o Francję zaczęliśmy bardzo dobrze. Przed wyjazdem do Gruzji jesteśmy nastawieni optymistycznie. Oczywiście eliminacje dopiero się rozpoczęły, a po wynikach widać, że ta grupa jest bardzo wyrównana - mówił selekcjoner.

W listopadzie 2014 roku reprezentacja Polski kierowana przez Adama Nawałkę kontynuowała złotą polską jesień. Biało-Czerwoni w kolejnej potyczce kwalifikacyjnej do mistrzostw Europy na wyjeździe pewnie ograli Gruzję (4:0). Polacy wówczas pokazali, że trzeba się z nimi liczyć, nawet w kontekście awansu z pierwszego miejsca w grupie na Euro 2016. W końcu polska drużyna narodowa zimę spędziła jako samodzielny lider swojej grupy!

- Na pewno miło będzie spojrzeć na tabelę przez całą zimę. 10 punktów po 4 meczach to świetny wynik. Ważne spotkania jednak przed nami. Na wiosnę zmierzymy się z Irlandią, czeka nas rewanżowy mecz z Gruzją. Te spotkania na pewno w dużej części mogą zadecydować o układzie w tabeli - mówił Kamil Glik, jeden z liderów tej drużyny. - Uważam, że jest to zespół, który ma swój charakter, który dąży do celu i nic go nie zatrzyma. Myślę, że przy wsparciu wszystkich na pewno będzie dobrze - dodał Sebastian Mila.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (14)
  • klossh92 Zgłoś komentarz
    Jeśli (odpukać!) nie wyjdziemy z grupy w finałach, zostanie ogłoszony nieudacznikiem jak dziesięciu jego poprzedników. Takie są media, tacy są kibole...
    • Przypał Zgłoś komentarz
      Ciekawe jest to, że ta pseudogwiazdeczka Jan Tomaszewski zamknął pysk jak drużyna zaczęła wygrywać. Sezonowiec, amator w dodatku.
      • ptasior86 Zgłoś komentarz
        Co nie którym co sądzą że to nie jest SUKCES pragnę przypomnieć że do euro zakwalifikowaliśmy się tylko raz za Leo Beenhakkera.
        • BoMbErS Zgłoś komentarz
          Wyrabiają ze az wstyd jakby MŚ zdobyli a to tylko eliminacje oj polaczki z wszystkiego sie uciesza Albania awansowała a nik tak nie wydziwia żenada
          • Michał Olender Zgłoś komentarz
            Blaszczykowski w Hollywood
            • tomas68 Zgłoś komentarz
              Sukces hehe i co jeszcze może medal.
              • wąż Zgłoś komentarz
                wielki sukces ?????????????ledwo awansowali buahhaahahahaha
                • El Filozof Zgłoś komentarz
                  "To nie jest głupie. Polska reprezentacja jeśli ma się wznieść na przyzwoity poziom (najpierw jednak musi przebić dno od spodu) to tylko jak Włosi - żelazna obrona (na zero/jeden z
                  Czytaj całość
                  tyłu), kondycja i jedna/dwie bramki na mecz od których będzie Lewandowski + (zmienna) w danym meczu. Ewentualnie jak Niemcy, ale do tego mamy za mało wszystkiego, w zasadzie, oprócz bramki. Wariant włoski ma tą przewagę, że wykonywany przyzwoicie nawet przez takich drwali jak nasi kopacze daje średnio-dobre rezultaty w skali europejskiej (a więc i poniekąd światowej), zaś wykonywany perfekcyjnie (jak przez Włochów) daje światową czołówkę. Do porównywalnych wyników przy wariancie niemieckim potrzeba więcej pracy i umiejętności, niż w tej chwili reprezentacja sobą reprezentuje. Inne warianty (czyli hiszpański albo brazylijski, czy nawet argentyński) będziemy mogli rozważać (może!) w następnym pokoleniu." Powyższy komentarz napisałem ponad dwa lata temu pod artykułem Marcina Ziacha (http://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/389311/marcin-ziach-adam-nawalka-tyran-i-despota-czyli-trenerski-profesor). Przypominam, żeby nie było, że nikt w naszych drwali i w Nawałkę nie wierzył :P ...
                  • EneMene Zgłoś komentarz
                    http://sportowefakty.wp.pl/kibice/58384/status/18738