Ekstraklasa: Kto pozytywnie zaskoczy wiosną?

 Redakcja
Redakcja

Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk)

W Lechii nie brakuje zawodników grających poniżej oczekiwań, jak na przykład Milos Krasić czy Grzegorz Kuświk. Wiosną wszystko dać z siebie powinien jednak przede wszystkim Sławomir Peszko.

Ten wrócił do Ekstraklasy po pięciu latach przerwy i można z nim było wiązać spore nadzieje, bo w końcu przed wyjazdem z Polski mógł się poszczycić bardzo dobrymi statystykami: 154 spotkania, 16 bramek i 32 asysty. Przychodząc do Lechii, miał nie tylko ściągnąć ludzi na trybuny, ale przede wszystkim rozruszać ofensywę gdańszczan.

W gdańskiej drużynie długo nie mógł wejść na właściwe obroty. Nie pomagał mu też trener Thomas von Heesen, który publicznie go krytykował. Trzeba jednak przyznać, że statystyki Peszki Lechii nie są oszałamiające. To bowiem w rundzie jesiennej 14 występów i tylko jedna asysta w postaci wywalczonego rzutu karnego. Peszko jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że aby pojechać na Euro 2016, musi być w dobrej formie i już pod koniec rundy zaczął się prezentować lepiej. - Sławek Peszko miał bardzo słaby początek, ale odzyskał swój wigor - podsumował go po rundzie jesiennej Marek Jóźwiak, menedżer I drużyny.

Czy runda wiosenna w Ekstraklasie dostarczy wielu zaskoczeń?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • piotruspan661 Zgłoś komentarz
    Polscy piłkarze stale zaskakują. Wypije taki setę i już przez tydzień nie ma go na treningu. Ostatnio najczęściej zaskakiwał Janczyk.