Wojciech Szczęsny - kariera pisana pechem
W Premier League Wojciech Szczęsny zadebiutował w wyjazdowym spotkaniu z Manchesterem United i choć Arsenal przegrał wówczas z Czerwonymi Diabłami 0:1, to wszyscy w środowisku byli przekonani, że na szerokie wody wypłynął duży bramkarski talent.
Drugiej wizyty na Old Trafford Szczęsny już tak dobrze nie wspomina. 28 sierpnia 2011 roku gospodarze rozgromili londyńczyków aż 8:2, a polski bramkarz przeżył jeden z najgorszych wieczorów w karierze. Nigdy później nie puścił w jednym meczu aż tylu bramek.
Do jego siatki trzy razy trafił Wayne Rooney, dwukrotnie pokonał go Ashley Young, a po razie do kapitulacji zmusili go Danny Welbeck, Ji-Sung Park i Nani. Szczęsnego można winić tylko za utratę jednej bramki, gdy zaskoczył go lobem Rooney sprzed pola karnego.
-
allinall Zgłoś komentarzmówi 100% a tu nie wpada jak Szczęsny broni.. To go wyróżnia ponad przeciętność . Fabiański jest odrobinę za krótki .... Nie dużo o ten centymetr może dwa ale jednak.... Fabiański wpuszcza gola i się mówi : Kurde.. ale bomba nie do obronienia... A po chwili się myśli , hmm Szczęsny by to chyba wyciągnął.... :)
-
Jan Jarosław Kowalski Zgłoś komentarznie bytem tylko dostał z kolanka.,.,.,