Siódemka 27. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty prezentuje zestawienie zawodniczek, które w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zasłużyły na miejsce w siódemce 27. kolejki PGNiG Superligi Kobiet.

1
/ 8

Przy obsadzie tej pozycji WP SportoweFakty nie miały żadnych dylematów. Wyróżnienie wędruje do szczecińskiej golkiperki, która w 27. kolejce zatrzymała groźną Energę AZS Koszalin. Powiedzieć, że Adrianna Płaczek zamurowała bramkę, to jak nie powiedzieć nic. Reprezentantka Polski odbijała piłki ze znakomitą skutecznością, dobrze współpracowała z defensywą i uruchamiała po swoich interwencjach szybkie kontry. W drugiej połowie zagrała wręcz fenomenalnie. To głównie dzięki niej Pogoń Baltica po zmianie stron straciła tylko pięć bramek.

2
/ 8

Lewe skrzydło: Kinga Grzyb (Metraco Zagłębie Lubin) [8]

W zestawieniu WP SportoweFakty nie mogło zabraknąć również bohaterki lubińskiego klubu. Metraco Zagłębie dzięki Kindze Grzyb wyszarpało niezwykle cenny remis z Vistalem Gdynia i pozostało na pozycji wicelidera grupy mistrzowskiej. Reprezentacyjna skrzydłowa w szlagierze zagrała wręcz "po profesorsku". W ostatniej minucie z lekkością wykończyła rzut z lewej flanki, a na dziesięć sekund przed końcem zachowała zimną krew i doprowadziła do wyrównania z siódmego metra. W emocjonującym hicie kolejki zdobyła łącznie siedem bramek, zostając najskuteczniejszą zawodniczką meczu.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

3
/ 8

Lewe rozegranie: Marta Gęga (MKS Selgros Lublin) [6]

MKS Selgros Lublin minioną kolejkę kończył w znakomitych nastrojach. Podopieczne Nevena Hrupca pokonały przed własną publicznością Kram Start Elbląg i do pierwszego miejsca w grupie mistrzowskiej tracą już tylko trzy punkty. Na pochwałę od szkoleniowca zasłużyła z pewnością Marta Gęga. Szczypiornistka bardzo dobrze współpracowała z drugą linią, a z występującą na pozycji obrotowej Joanną Drabik rozumiała się bez słów. Lewa rozgrywająca ekipy z Koziego Grodu na listę strzelczyń wpisała się pięć razy, a w obronie pilnie strzegła dostępu do bramki.

4
/ 8

Środek rozegrania: Patricia Matieli (Vistal Gdynia) [2]

Bezapelacyjnie jedna z najlepszych środkowych rozgrywających w PGNiG Superlidze Kobiet. Kreatywna, zwinna i znakomita w grze "jeden na jeden". W meczu z Metraco Zagłębiem skutecznie rozmontowywała defensywę rywalek i wypracowywała swoim koleżankom łatwe pozycje do rzutu. Z powodzeniem kreowała i napędzała grę gdynianek, a gdy widziała lukę w obronie, nie omieszkiwała się jej wykorzystać. W dużej mierze to właśnie dzięki niej Vistal wywiózł z gorącego terenu w Lubinie jeden punkt.

5
/ 8

Prawe rozegranie: Hanna Jaszczuk (Pogoń Baltica Szczecin) [1]

To szczypiornistka bardzo uniwersalna. Tym razem trener Adrian Struzik ustawił Hannę Jaszczuk na prawej połówce, i trzeba przyznać, że ze swojego zadania wywiązała się bez zarzutu. Zawodniczka wicemistrza Polski jednym zwodem potrafiła rozbić obronę Energi AZS, ściągała na siebie obrończynie, a przy grze na kontakcie sprytnie obniżała pozycję, wymuszając faule. W derbowym starciu zagrała na niezłej skuteczności i zdobyła pięć bramek. Nie zawiodła także w defensywie.

6
/ 8

Olimpia-Beskid plasuje się obecnie na ostatnim miejscu w grupie spadkowej, ale ostatniego słowa w boju o utrzymanie jeszcze nie powiedziała. Nowosądeczanki wykazały się w środę wielką wolą walki i zainkasowały komplet punktów w starciu z wyżej notowanym AZS Łączpolem AWFiS. Gdańskie bramkarki największe problemy miały z rozszyfrowaniem Agnieszki Leśniak. Skrzydłowa rzuciła osiem bramek, w tym trzy w końcówce meczu. Dzięki niej szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Góralek.

7
/ 8

Jedna z najjaśniejszych postaci środowego meczu MKS Selgrosu Lublin z Kram Startem. Joanna Drabik skutecznie dezorganizowała elbląską defensywę, uniemożliwiała rywalkom wyjście do atakującej zawodniczki i stosowała liczne zasłony pozwalające rozgrywającym spokojne wejście na szósty metr. Kołowa mistrza Polski bez problemów wymykała się z rąk rywalek oraz nie marnowała podań od chętnie współpracujących z nią Marty Gęgi czy Iwony Niedźwiedź. Na listę strzelczyń wpisała się cztery razy.

8
/ 8
Kaja Załęczna
Kaja Załęczna

Ławka rezerwowych:

Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)