W tym artykule dowiesz się o:
Najważniejsze słowa weekendu: kandydat Adama Małysza na nowego trenera Polaków
Według triumfatora 39 konkursów Pucharu Świata następcą Łukasza Kruczka powinien zostać Stefan Horngacher. Dlaczego? W opinii czterokrotnego mistrza świata Austriak dobrze zna polskie środowisko, bowiem w latach 2004 -2006 pełnił funkcję szkoleniowca drugiej reprezentacji naszego kraju. Później Horngacher podnosił swoje umiejętności jako jeden z asystentów Wernera Schustera, który z powodzeniem od ośmiu lat prowadzi niemiecką kadrę. Małysz twierdzi, że nowy szkoleniowiec Polaków musi mieć duży autorytet u swoich podopiecznych. Austriak z pewnością spełniłby to kryterium, ponieważ przed rozpoczęciem pracy trenerskiej był dobrym zawodnikiem (łącznie 7 medali z mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich).
Słowa Adama Małysza to jedno z kilku wydarzeń, które warto odnotować po pucharowym weekendzie w Wiśle. Zapraszamy zatem na kolejne slajdy.
Największe zaskoczenie: piątkowy triumf Romana Koudelki
W piątek większość ekspertów wskazywała, że 14 zwycięstwo w sezonie odniesie Peter Prevc. Tymczasem Słoweniec zajął dopiero piąte miejsce i po raz piąty w tym sezonie nie stanął na podium. Niespodziewanym triumfatorem zawodów został Roman Koudelka, który dzień wcześniej triumfował w kwalifikacjach. Czech na obiekcie w Wiśle czuł się jak ryba w wodzie. Swoje pierwsze w obecnym sezonie zwycięstwo zawdzięcza przede wszystkim świetnej próbie w finale (133 metry) i 3,6 punktu za obniżenie na życzenie trenera belki. W piątkowy wieczór decyzja szkoleniowca okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.
Najstarszy zawodnik na podium Pucharu Świata: Noriaki Kasai
Cztery miejsca na podium w sezonie 2015/2016 nie zadowoliły Japończyka. W Wiśle Azjata znów zaciekle walczył o czołową trójkę i po raz piąty mógł świętować ten sukces na przestrzeni ostatnich trzech miesięcy. Co ciekawe w obecnym sezonie mistrz świata w lotach narciarskich z 1992 roku zawsze stawał na najniższym stopniu podium. Oczywiście piątkowym sukcesem Noriaki Kasai po raz kolejny poprawił własny rekord najstarszego zawodnika, który stanął na podium. Trzecią pozycję na obiekcie im. Adama Małysza podopieczny Tomoharu Yokokawy wywalczył w wieku 43 lat, 8 miesięcy i 6 dni.
Najlepszy z Polaków w Wiśle: Kamil Stoch
Dwukrotny mistrz olimpijki wraz z trenerem Łukaszem Kruczkiem podjęli dobrą decyzję o odpuszczeniu przez Kamila Stocha zawodów w Ałmatach. Polak nie poleciał o Kazachstanu, a w tym czasie odpoczął i popracował nad stabilizacją formy. Cel udało się zrealizować. Po raz pierwszy w tym sezonie mistrz świata z Val di Fiemme na przestrzeni jednego weekendu nie zepsuł żadnego skoku. Owszem Stochowi nadal brakowało błysku na progu, ale niezłe i przede wszystkim stabilne próby pozwoliły mu po raz trzeci w sezonie znaleźć się w najlepszej dziesiątce. Piątkowy konkurs w Wiśle skoczek z Zębu ukończył na 10. pozycji, a w czołowej dwudziestce znaleźli się jeszcze Stefan Hula, Piotr Żyła, Maciej Kot i Dawid Kubacki.
Największy problem: silny wiatr w sobotę
Niestety mimo planów i chęci organizatorów, w Wiśle po raz pierwszy w historii nie odbyły się dwa pucharowe konkursy dzień po dniu. Na przeszkodzie stanęła pogoda, a ściślej rzecz ujmując wiatr. O ile w piątek pod tym względem warunki były idealne do skakania, o tyle w sobotę podmuchy były na tyle silne, że na belce startowej nie pojawił się żaden skoczek. Wiatr przekraczał 6 m/s, do tego często zmieniał swój kierunek. Jury najpierw odwołało kwalifikacje, później dwukrotnie przesuwało początek pierwszej serii, aż w końcu podjęło decyzję o odwołaniu zaplanowanego na sobotę konkursu i nie przenoszeniu go na niedzielę.
Zobacz wideo: Doping na miarę Grupy Światowej. Hurkacz bohaterem weekendu
{"id":"","title":"","signature":""}
Źródło: TVP S.A.