PŚ: Prevc dominatorem, a Polacy? Tylko raz w sezonie zaimponowali
Mistrzostwa Polski (indywidualnie): 1. Maciej Kot, 2. Stefan Hula, 3. Kamil Stoch
Po niedzielnych zmaganiach w Planicy reprezentanci Polski nie mogli od razu rozpocząć wakacji, bowiem dwa dni później czekała ich indywidualna rywalizacja o mistrzostwo kraju. Pierwotnie walka o medale miała odbyć się w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Ze względu na panującą wówczas wiosenną aurę w Wiśle, organizatorzy zdecydowali się przenieść zawody na koniec sezonu. W ostatnich miesiącach w polskiej kadrze nie było wyraźnego lidera, dzięki czemu zmagania o medale zapowiadały się bardzo interesująco. Zawodnicy stanęli na wysokości i stworzyli ciekawe, trzymające do ostatniego skoku w napięciu, widowisko. Po pierwszej serii zmagań na obiekcie im. Adama Małysza prowadził Stefan Hula o 3,2 punktu nad Kamilem Stochem i 6,4 punktu nad Maciejem Kotem. W finale pochodzący ze Szczyrku skoczek nie utrzymał jednak swojej przewagi i ostatecznie zdobył srebrny medal, przegrywając z triumfatorem, Maciejem Kotem, o 0,5 punktu. Brązowy krążek wywalczył Kamil Stoch, który tym samym nie obronił tytułu z 2015 roku.